Przed spotkaniem w ewentualne zwycięstwo i awans FC Basel wierzyli chyba tylko kibice szwajcarskiego klubu. Gospodarzom wtorkowego spotkania szans nie dawali bowiem dziennikarze, eksperci a przede wszystkim - bukmacherzy.
I zgodnie z przewidywaniami sensacji nie było. Nie było, bo po prostu być nie mogło. Manchester City zagrał doskonałe spotkanie i pokazał Szwajcarom, że są co najmniej dwie-trzy półki wyżej.
Strzelanie w Bazylei zaczęło się w 14. minucie, kiedy podanie Kevina De bruyne na gola zamienił Ilkay Gundogan. Cztery minuty później było już 2:0, kiedy podawał Raheem Sterling, a bramkę zdobył Bernardo Silva. W 23. minucie na 3:0 podwyższył Sergio Aguero.
Osiem minut po przerwie Argentyńczyk popisał się asystą, a czwartego gola dla lidera Premier League strzelił Gundogan. City rozbiło FC Basel 4:0 i sprawa awansu do ćwierćfinału LM jest praktycznie przesądzona. Rewanż na Etihad Stadium w środę, 7 marca o godz. 20.45.
W drugim wtorkowym spotkaniu Juventus zremisował u siebie z Tottenhamem 2:2.