Dotychczasowa przygoda Wojciecha Szczęsnego w Juventusie była trudna do oceny. Polak występuje częściej niż przypuszczano przed sezonem, ale z drugiej srony nie miał najlepszych statystyk.
Przed wtorkowym spotkaniem bronił 10 celnych strzałów rywali, ale puścił aż pięć goli. Czyste konto zachował we wrześniowych meczach z Fiorentiną i Chievo, by w minionych tygodniach skapitulować po strzałach piłkarzy SPAL, Benevento (beniaminka ligi), a także Sampdorii. Polak ewidentnie zawinił tylko przy jednej bramce, ale i tak nie miał zachwycających statystyk.
We wtorek rozegrał swój pierwszy mecz w barwach Juve w Lidze Mistrzów i spisał się bardzo dobrze. Początkowo miał bronić 39-letni Gianluigi Buffon, ale tuż przed spotkaniem poczuł ból łydki, więc Massimiliano Allegri postawił na Polaka. A ten go nie zawiódł.
- Nie graliśmy dobrze, nie byłem zadowolony z tego co pokazaliśmy. W pierwszej połowie uratował nas Szczęsny. Gdyby nie on do przerwy byłby remis - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec.
Szczęsnego doceniły media. "La Gazzetta dello Sport" przyznała mu notę "7" (w skali od 1 do 10). A statystyczny portal whoscored.com ocenił go na "7.32" (tez w skali 1-10). Portal lapresse.it dał mu ocenę "6.5", ale pochwalił go. - To on musi przejąć od Buffona kostium Supermana - czytamy na ich stronie. Polaka docenili także internauci:
Dla Szczęsnego mecz z Grekami był pierwszym spotkaniem w Lidze Mistrzów w barwach Juventusu. Poprzednie pięć Polak przesiedział na ławce rezerwowych. Na swoim koncie ma natomiast pięć występów w Serie A. Łącznie puścił pięć bramek, a trzy razy zachował czyste konto.
Grupa D:
1. Barcelona - 14 pkt
2. Juventus - 11 pkt
3. Sporting - 7 pkt
4. Olympiakos - 1 pkt