Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Nagranie z wtorkowego treningu Anderlechtu na Celtic Park, jest w Belgii chętnie komentowane. Widać na nim jak Teodorczyk po przyjęciu piłki w polu karnym pokonuje bramkarza efektownym lobem. „Teraz jeszcze zrób tak podczas meczu” - napisali w tekście pod nagraniem dziennikarze „La Derniere heure”.
Problem w tym, że podczas meczów o stawkę, z takimi wykończeniami akcji jest gorzej. W 14 ligowych spotkaniach „Teo” strzelił trzy gole. Ostatniego w połowie października. W listopadzie odpoczywał co prawda przez dwa spotkania - to była kara za kopnięcie zawodnika Genk. Po zawieszeniu od razu wskoczył do składu „Fiołków”. W wygranym meczu z Lokeren zagrał 82 minuty, ale gole strzelali jego koledzy. Wcześniej miał tyle samo czasu w Brukseli, podczas starcia z Bayernem Monachium. Zaliczył tylko asystę przy trafieniu Sofiane Hanniego. Sam zmarnował za to cztery znakomite sytuacje. W Belgii był za to spotkanie mocno krytykowany. "Het Laatste Nieuws" uznał go nawet winowajcą porażki. Dziennikarze napisali, że lepiej w ataku spisałby się mający 74 lata Paul Van Himst (legenda klubu z Brukseli).
Nowy szkoleniowiec mistrzów kraju Hein Vanhaezebrouck woli jednak Łukasza Teodorczyka od Hamdiego Harbaouiego i Roberta Berica. Konsekwentnie na niego stawia, bo jak tłumaczy, siedząc na ławce Polak się nie przełamie. Być może jest w tym też drugie dno. Anderlecht szuka nowego napastnika i jeśli pojawi się korzystna oferta zapewne będzie chciał „Teo” sprzedać i na nim zarobić. Za siedzenie na ławce jego wartość nie wzrośnie, za dobry występ z Celtikiem i gola w Champions League tak. Gdy Polak się odbuduje będzie łakomym kąskiem dla wielu klubów, tak jak było poprzedniej zimy.
Zresztą i teraz gdyby zebrać transferowe pogłoski tylko z ostatnich kliku dni, zainteresowane naszym napastnikiem jest spore. Mają go na celowniku drużyny z Premier League czy Serie A.
„Tuttosport” poinformował, że Torino szuka mocnego partnera dla Andrei Belottiego i obserwuje „Teo”. Podobnie zresztą jak nowy menedżer West Hamu – David Moyes. „Młoty” zasadzały się na Polaka już latem. Teraz dalej szukają napastnika. Nazwisko Teodorczyka łączone było też niedawno z Sunderlandem. Angielscy skauci często wizytują stadion w Brukseli. Wiele wskazuje na to, że zimowe okienko transferowe może być ciekawe.
24-letni napastnik ma z „Fiołkami” kontrakt ważny do 2020 roku. Anderlecht wykupił go za 5 milionów euro z Dynama Kijów. Nasz gracz został w Belgii królem strzelców. Jego wartość w lato wzrosła do kilkunastu milionów euro.