Liga Mistrzów. Bayern - Celtic 3:0. Niemoc Lewandowskiego, nie strzelił z gry od ośmiu miesięcy

Bayern Monachium pokonał Celtic 3:0 w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski rozegrał kolejny bardzo dobry mecz, ale nie zdobył ani jednej bramki. Niemieckie media podkreślają, że nie miał szczęścia. Trzeba jednak zauważyć, że ostatniego gola z gry, w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych świata, strzelił osiem miesięcy temu.

Statystyki Polaka z meczu z Celtikiem wyglądają dobrze. Oddał osiem strzałów, w tym trzy celne i miał trzy kluczowe podania. To całkiem niezłe liczby jak na 44 dotknięcia piłki. Problem w tym, że po żadnym z nich futbolówka nie zatrzepotała w siatce.

„Miał pecha” - pisze serwis Sport.de, który uważa, że to był normalny mecz Polaka. W sensie - grał jak zwykle, tyle że wcześniej takie mecze kończył z dwiema bramkami na koncie i asystą. Teraz nie wpadały gole, a gdy zaliczył asystę, to zabrał mu ją sędzia. Przy podaniu do Thiago Alcantary piłka nie wyszła poza boisko, wbrew temu, co stwierdził arbiter.

„TZ” dał Lewandowskiemu notę „3” właściwie tylko dlatego, że napastnika powinno rozliczać się z bramek. Tak dziennikarze usprawiedliwiają swoją decyzję. Według Whoscored.com słabszy od Polaka był tylko Alaba. Lewandowski dostał notę 7.3. Austriak - o 0.2 niższą.

„Pewne zwycięstwo Bayernu, a najlepszy snajper nic nie strzela? To bardzo rzadkie, ale zdarza się” - pisze serwis „Ran”. Lewandowski dostał słabą notę „4” (w Niemczech „1” to najlepsza ocena), a zdaniem dziennikarzy symboliczna była akcja bramkowa Thomasa Muellera. Polak bardzo ładnie uderzył głową, bramkarz cudem obronił jego strzał, ale wobec dobitki Muellera był już bez szans. W skrócie: Lewandowski był bardzo pożyteczny, ale głównej roli w tym spotkaniu nie zagrał.

Przeciętną rolę Lewandowskiego w tym spotkaniu podkreśla też „Bild”. Aż siedmiu piłkarzy otrzymało ocenę „2”, ale Polak dostał tylko „trójkę”.

To był drugi mecz napastnika Bayernu z zerowym dorobkiem. W tej edycji Ligi Mistrzów trafił tylko w pierwszym spotkaniu z Anderlechtem i to z rzutu karnego. Ostatnio z gola z gry cieszył się jeszcze w poprzedniej edycji rozgrywek. 15 lutego strzelił bramkę w meczu 1/8 finału z Arsenalem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.