Juventus Turyn w finale Ligi Mistrzów! Petarda Daniego Alvesa przesądziła o awansie

Piłkarze Juventusu Turyn wygrali z AS Monaco 2:1(w pierwszym meczu 2:0) awansowali do finału Ligi Mistrzów. Tym samym po raz dziewiąty w historii zagrają o Puchar Europy.

Początek rewanżowego półfinału należał do gości, którzy starali się jak najszybciej strzelić kontaktowego gola. Monaco zaczęło niezwykle agresywnie i kilka razy poważnie zagroziło bramce Gianlugiego Buffona. Na prawym skrzydle szalał Kylian Mbappe, który raz po raz odpalał turbodoładowanie i siał zamęt w polu karnym Juventusu. Spokojna defensywa Starej Damy nie dała się jednak zaskoczyć. Znakomicie spisywał m.in. Giorgio Chiellini oraz prawdziwy gigant - Gianluigi Buffon. W 28. min Falcao dostał piłkę w polu karnym, błyskawicznie się obrócił, huknął z woleja, ale włoski bramkarz popisał się kapitalną obroną.

Po tej akcji z drużyny gości zeszło powietrze i stracili wiarę, że mogą coś zdziałać w turyńskiej twierdzy. Pięć minut później emocje się skończyły. Dani Alves znakomicie dośrodkował w pole karne, gdzie najwyżej do piłki wyskoczył Mario Mandżukić. Uderzenie głową cudem obronił Danijel Subasić, ale przy dobitce nie miał już szans. Strzelony gol uskrzydlił gospodarzy i zmotywował do kolejnych ataków. Tuż przed przerwą było już 2:0. Jednego z najpiękniejszych goli w tej edycji Ligi Mistrzów strzelił najlepszy na boisku - Dani Alves. Brazylijczyk odpalił prawdziwy pocisk, huknął z pierwszej piłki, a wyciągnięty jak struna Subasić obserwował jak piłka grzęźnie w siatce.

Po zmianie stron Juventus kontrolował sytuację na boisku. Monaco co jakiś czas starało się przejmować inicjatywę, ale w jego atakach brakowało wiary. W 69. min determinacji nie zabrakło jednak Mbappe, który świetnie wykończył akcję ze skrzydła i z najbliższej odległości trafił do bramki. Później na murawie kilka razy zawrzało między zawodnikami obu drużyn. Do groźnego starcia doszło między Kamilem Glikiem a Gonzalo Higuainem. Polski obrońca nadepnął na nogę Argentyńczyka, czym naraził się kibicom gospodarzy, którzy do końca meczu przeraźliwie głośno gwizdali, kiedy był przy piłce.

Drużyna prowadzona przez Massimiliano Allegriego odnieśli zasłużone zwycięstwo i dzięki temu po raz dziewiąty zagrają o Puchar Europy. W finale 27 maja w Cardiff prawdopodobnie zagrają z Realem Madryt. W pierwszym półfinale "Królewscy" pokonali u siebie Atletico 3:0. Rewanż w środę o 20.45

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA