LM. Real Madryt w półfinale po wygranej z Bayernem

Szalony mecz w Madrycie rozstrzygnęła dogrywka - po 90 minutach było 2:1 dla Bayernu, który odrobił straty z pierwszego meczu. W dogrywce bohaterami byli Cristiano Ronaldo - strzelec dwóch goli w dodatkowym czasie gry i węgierski sędzia Viktor Kassai. Real pokonał Bayern 4:2 i awansował do półfinału

Była 105. minuta meczu na Santiago Bernabeu. Sergio Ramos dośrodkował piłkę w pole karne, tam Cristiano Ronaldo przyjął ją na klatkę piersiową i huknął lewą nogą - Manuel Neuer nie miał szans przy tym uderzeniu. Ronaldo pobiegł do linii bocznej boiska, za nim ruszyła cała "jedenastka" Realu Madryt. 2:2! Taki wynik premiował do półfinału Real.

Kłopot w tym, że ten gol nie powinien zostać uznany. Powtórki pokazały, że Ronaldo w momencie podania był na spalonym. I to dość wyraźnym.

Nie była to niestety jedyna pomyłka sędziego w tym meczu. Wcześniej oszczędził Arturo Vidala, nie pokazując mu drugiej żółtej kartki (Chilijczyk wyleciał z boiska, ale później), nie wyrzucił z boiska Casemiro (Brazylijczyk dotrwał do końca meczu z żółtą kartką), wreszcie przy golu na 3:2 dla Realu - trafienie nr 100 Ronaldo w LM, kiedy Marcelo wyłożył piłkę Portugalczykowi, też był minimalny spalony.

Niezawodny jak "Lewy"

Strzelanie na Santiago Bernabeu rozpoczął ten, którego powrotu z utęsknieniem wyczekiwali kibice mistrzów Niemiec - Robert Lewandowski. Fantastyczna, toczona w zawrotnym tempie pierwsza połowa goli nie przyniosła. W 53. minucie Casmiro faulował - tu też jest trochę wątpliwości... - w polu karnym Arjena Robbena. Holender złapał piłkę i ruszył w kierunku "wapna", ale można było mieć pewność, że "jedenastkę" będzie wykonywał Lewandowski.

I tak też było - kapitan reprezentacji Polski się nie pomylił, strzelając 11 gola z 11 metrów w tym sezonie. Był to też 6 gol Polaka strzelony Realowi w Lidze Mistrzów - taka sztuka nie udała się nikomu.

Perfekcyjny Marcelo

Wynik 1:0 dla Bayernu wciąż promował Real. Wynik 1:1 tym bardziej - a taki mieliśmy w 76. minucie - świetna wrzutka Casemiro, precyzyjna główka Ronaldo i Neuer był bez szans! Podobnie jak 120 sekund później Keylor Navas, kiedy Sergio Ramos kopnął futbolówkę precyzyjnie obok Kostarykanina - tu plusik dla Lewandowkiego, który mocno naciskał na kapitana Realu.

W 90 minutach stało się już i tak wiele, ale dodajmy do tego czerwoną kartkę dla Vidala - sędzia Kassai wyrzucił go z boiska za przerwanie kontry Asensio. Ale faul Chilijczyka, który w zasadzie powinien wylecieć z boiska wcześniej - był wątpliwy.

Bayern grał jednak w dziesiątkę i w dogrywce o dziwo dominował! Aż do 105. minuty...

Gol na 3:2 dobił Bayern, którego piłkarze już ledwo trzymali się na nogach. W tej akcji błysnął Marcelo, który ograł trzech rywali, minął sędziego i wyłożył piłkę Ronaldo. To był koncert brazylijskiego obrońcy - Marcelo zasuwał wzdłuż całej długości boiska, pracował też w defensywie - dwukrotnie ratował Real wybijając piłkę z linii bramkowej. Był perfekcyjny. Wynik ustalił Asensio, po pięknej indywidualnej akcji.

W innym wtorkowym meczu Leicester zremisowało z Atletico Madryt 1:1. Do półfinału awansowali Hiszpanie.

Copyright © Agora SA