Była 62. minuta, kiedy Edison Cavani strzelił gola dla PSG. Radość była duża, bo choć dla paryżan był to gol na 1:3, to Barcelona potrzebowała w tym momencie trzech trafień, by awansować do 1/8 finału.
Potrzebowała cudu. I mało kto w ten cud wierzył. A na pewno nie Di Maria, były piłkarz Realu Madryt, który po golu Cavaniego przyłożył palec do ust i uciszał trybuny na Camp Nou.
Teraz pewnie żałuje. A na pewno prędko o tym geście nie zapomni, bo to Barcelona - w niewiarygodny sposób odwracając losy dwumeczu - awansowała do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
Piłkarze Barcelony przeszli w środę do historii. Jako pierwszy zespół w historii rozgrywek LM odrobili czterobramkową stratę z pierwszego spotkania, przegranego 0:4.
Wcześniej tylko raz udało się odrobić trzy gole straty - w sezonie 2003/2004 dokonało tego Deportivo La Coruna, które uległo na wyjeździe AC Milan 1:4, by w rewanżu wygrać 4:0.
***
Grzegorz Krychowiak miał porozmawiać po meczu z polskim dziennikarzem, ale musiał odwołać rozmowę. Dlaczego? CZYTAJ WIĘCEJ >>
To jemu Barcelona zawdzięcza cud. Na Camp Nou narodził się nowy król. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Jak Rio Ferdinand, Steven Gerrard, Michael Owen oraz Gary Lineker zareagowali na decydujące trafienie Barcelony? Co tu dużo gadać, spójrzcie sami. WIĘCEJ >>
Tę reakcję hiszpańskiego komentatora po prostu trzeba zobaczyć! WIĘCEJ >>
Zero litości dla sędziów! Dostało się też Krychowiakowi... [MEMY]