Przed tym meczem Olympiakos miał tyle samo punktów, co Bayern - dziewięć. Ale jeśli Grecy mieli jakiekolwiek nadzieje na pierwsze grupie to szybko musieli zejść na ziemię. Bayern wygrał 4:0 choć niemal pół meczu grał w "dziesiątkę" (Holger Badstuber otrzymał w 53. minucie czerwoną kartkę).
Goście atakowali sporadycznie, największym zagrożeniem z ich strony były rzutu wolne. Gospodarze prowadzili grę przez blisko 70 proc. czasu i byli skuteczni. Mogli wygrać wyżej, ale w końcówce spotkania Mueller trafił w słupek.
Gole dla mistrzów Niemiec strzelali Douglas Costa, Robert Lewandowski, Thomas Mueller i Kingsley Coman. Polski napastnik zablokował strzał Costy, obrócił się i uderzył z 16 metrów nie do obrony. Był to jego piąty gol w tej edycji Ligi Mistrzów. Prowadzi w klasyfikacji strzelców razem z Cristiano Ronaldo, Artemem Dziubą, Luisem Suarezem i Thomasem Muellerem.
W 55. minucie kapitan reprezentacji Polski zszedł z boiska - Josep Guardiola po czerwonej kartce dla Badstubera wprowadził za niego obrońcę - Medhiego Benatię. W sumie Polak oddał dwa strzały w tym jeden celny, miał 93,3 proc. dokładności podań, wygrał jeden pojedynek główkowy, a przy piłce był w sumie tylko 21 razy.
W innym meczu w grupie F Arsenal pokonał 3:0 Dinamo Zagrzeb. W tabeli z dwunastoma punktami na koncie prowadzi Bayern, drugi jest Olympiakos (dziewięć punktów), trzeci Arsenal (sześć), a zamyka ją Dinamo (trzy "oczka"). W ostatniej kolejce (9 grudnia) Bayern zagra z Dinamem, a Arsenal z Olympiakosem.
Koszulki piłkarskie inspirowane płytami The Beatles, The Rolling Stones... [ZOBACZ]