Po meczu Manchesteru City z Barceloną w mediach pojawiło się wideo, na którym Suarez rzekomo gryzie w rękę Demichelisa. Gdyby tak się faktycznie stało, Urugwajczyk miałby ogromne problemy. Wszak Demichelis byłby już czwartym pogryzionym przez Suareza piłkarzem.
Ale ta sama sytuacja z innego ujęcia kamery jednoznacznie pokazuje , że do żadnego pogryzienia nie doszło. Suarez uważa, że brytyjskie media, wysuwając bezpodstawne oskarżenia, chciały go skrzywdzić.
- Demichelis położył rękę na mojej szyi. Nie rozumiem, czemu brytyjskie media to robią. Oni chcą tylko sprawić kłopoty. Robią z igły widły - powiedział Suarez.
- Oni wciąż muszą cierpieć po mundialu. Po tym, co im zrobiłem. Ale zapominają, że ja grałem w Anglii, i powinni okazywać mi trochę szacunku - dodał.
Suarez odniósł się w ten sposób do swoich występów w Liverpoolu i do ubiegłorocznego meczu Anglii z Urugwajem w Brazylii. Anglicy przegrali wówczas 1:2 po dwóch golach Suareza i stracili szansę awansu do fazy pucharowej.
źródło: Okazje.info