Liga Mistrzów. Real wygrał i awansował, Ronaldo jeszcze bez rekordu

Bramka Karima Benzemy w pierwszej połowie dała Realowi Madryt skromne zwycięstwo 1:0 z Liverpoolem w czwartej kolejce Ligi Mistrzów. ?Królewscy? mają już awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów w kieszeni.

Real gola strzelił w 27. minucie po bardzo szybkiej akcji. Piłkę na lewą stronę dostał Marcelo, który wpadł w pole karne i podał po ziemi w stronę dalszego słupka. Tam świetnie nabiegał Benzema, którego nie zdołali upilnować obrońcy, i Francuz bez problemu z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki.

Wydawało się, że z grającym nie najsilniejszym zestawieniu Liverpoolem, Real będzie strzelał gola za golem. Ale grający mądrze goście skutecznie się bronili. Czasem próbowali atakować - bez efektów, Casillas trudzić się nie musiał.

Przed meczem w zasadzie mówił się tylko o jednym - możliwym rekordzie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ustrzelał 70 bramek w dotychczasowych występach w Lidze Mistrzów. Od rekordzisty wszech czasów, Raula, dzieliło go jedno trafienie. I po meczu z Liverpoolem dystans został zachowany. Ronaldo na bramkę Liverpoolu strzelał dziewięciokrotnie, z czego pięć razu celnie. Dobrze intencje Portugalczyka wyczuwali obrońcy, jego strzały blokował m.in. Kolo Toure.

Skromne zwycięstwo wystarczyło Realowi do zapewnienia sobie awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów na dwie kolejki przed końcem. "Królewscy" mają 12 punktów zdobytych w czterech meczach. Drugie w grupie B Basel, które pokonało 4:0 Ludogorec Razgrad, ma sześć punktów.

Genialne parady bramkarzy. Jak oni to zrobili? Są polskie akcenty [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.