Liga Mistrzów. Lewandowski kopnął rywala w głowę. Dużo krwi [ZDJĘCIA]

W końcówce meczu polski napastnik przypadkowo kopnął w głowę Tomáša Huboeana. Rywal zalał się krwią. Polski napastnik miał wtedy na koncie żółtą kartkę, ale sędzia nie zdecydował się usunąć go z boiska.

To nie był udany mecz w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Polak od początku spotkania był popychany i deptany przez rywali. W 18. minucie po jednym z rzutów rożnych dotknął piłki ręką. Arbiter uznał, że było to zagranie celowe (powtórki pokazały, że napastnik BVB był popychany) i pokazał mu żółtą kartkę. Oznacza to, że finaliści poprzedniej edycji Ligi Mistrzów będą sobie musieli radzić w następnym meczu bez swojego najlepszego strzelca.

Do końca meczu Lewandowski nie miał zbyt wielu okazji do strzelenia gola, za to cały czas toczył ciężkie pojedynki z obrońcami. W 88. minucie odebrał rywalowi piłkę pod polem karnym, ale na drodze stanął mu Huboean. Polak najpierw stanął mu na stopie, potem przypadkowo zahaczył kolanem o głowę leżącego rywala, rozcinając mu łuk brwiowy. Słowak musiał zejść z boiska i nie zdążył już na nie wrócić.

Zobacz wideo

Borussia przegrała z Zenitem 1:2, ale dzięki zaliczce z pierwszego meczu (4:2) awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Losowanie par odbędzie się w piątek o 12. Relacja Z Czuba i na Żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Agora SA