Robert Lewandowski został doceniony nie tylko za dwie bramki w meczu 1/8 finału LM z Zenitem, ale również okoliczności, w jakich tego dokonał. Mianowicie polski napastnik przed spotkaniem był przeziębiony.
Cały artykuł zaczyna się od żartu: "O której Robak wraca do domu? Po piątej". W akapicie poświęconym już samemu zawodnikowi napisano: "Marcin Robak był na ustach całej Polski po tym, jak strzelił pięć goli w wygranym 5:1 meczu z Lechem. Dużo brakowało mu do rekordu Ernesta Wilimowskiego z 1939 roku, gdy w jednym meczu strzelił 10 goli, ale i tak jest to powód do radości".
Drużyną tygodnia został Real Madryt, który najpierw został liderem Primera Division po wygranej 3:0 z Elche, a potem rozgromił 6:1 w Lidze Mistrzów Schalke Gelsenkirchen. Z tego samego meczu pochodzi też gol tygodnia - honorowe trafienie Klaasa-Jana Huntelaara z doliczonego czasu gry.
