Liga Mistrzów. Niemiecka prasa: Lewandowski zniknął na moment w ciemnościach

Piszczek - szybki, cięty, z werwą. Błaszczykowski - stremowany, miał problemy z Alabą. Lewandowski starał się, ale miał za mało piłek. Niemieckie gazety oceniły występ Polaków w sobotnim finale Ligi Mistrzów. Borussia przegrała z Bayernem 1:2

Robert Lewandowski - zniknął w ciemnościach

"Spiegel" : "Starał się, dużo biegał na długich dystansach. Zaliczył nie tylko ciosy i kopniaki od Dantego i Boatenga, ale także od Ribery'ego i Martineza. Może to było powodem, dlaczego błyszczał co prawda podaniami, ale przed bramką przeciwnika nie mógł się wykazać swoją skutecznością".

"Focus": "Jego pierwsza dobra akcja wylądowała na aucie. Potem popisał się dobrym strzałem, ale Neuer obronił. Trudno było mu minąć Boatenga. Raz brutalnie nadepnął mu na kostkę - co mógł przypłacić czerwoną kartką. Ocena - ledwo dostateczna".

"Sueddeutsche Zeitung": "Ma nie tylko nieprawdopodobne ciało, które składa się z samych mięśni" - jak twierdzi jego kolega klubowy Nuri Sahin, ale także, jak mówi Franz Beckenbauer - "jest najbardziej kompletnym napastnikiem ligi" ; ten komplement podoba się Lewandowskiemu. Kiedy zaczynał w Zniczu Pruszków, zarabiał miesięcznie 1500 złotych, trochę mniej niż 300 euro. Teraz interesuje się nim ponoć FC Chelsea, Manchester United i Real Madryt, co skłoniło Ottmara Hitzfelda do udzielenia Bayernowi rady, by "natychmiast kupili" Lewandowskiego. (...) W drugiej połowie meczu toczył zażarte pojedynki z Dantem i Boatengiem, lecz nie był tak groźny jak w pierwszych trzydziestu minutach, choć wciąż był wyraźnie obecny. Po końcu meczu zarzucił koszulkę na głowę i zniknął w ciemnościach. Gdzie się znów pojawi?".

Jakub Błaszczykowski - miał tremę

"Spiegel" : "W ofensywie biegał nie tak skutecznie jak dotychczas w sezonie. Przejął za to wiele zadań w obronie i zabezpieczał Piszczka".

"Focus" : "Zaprzepaścił pierwszą dobrą okazję po 14 minutach gry, ale już wcześniej był bardzo czujny i ruchliwy. Potem tak jak zawsze solidny, ale bez mocniejszych akcentów. Ocena: dostateczna".

"Sueddeutsche Zeitung" : "Obecnie nie łączy się jego nazwiska ani z Realem Madryt, ani z Manchesterem United, ani z Bayernem. Na Wembley najpierw wyglądał, jakby wielkie wrażenie wywierało na nim to kultowe miejsce. Parę razy przez nerwowość stracił piłkę. Ale potem to się skończyło i powrócił do swojego normalnego tempa na prawym skrzydle. Niewiele brakowało, by narobił wielkiego zgiełku, ale jego strzał z dość bliskiej odległości obronił Neuer (15.).

Sprytny i szybki Alaba był dla niego trudnym przeciwnikiem. Kuba kręcił się raczej w środku pola - o ile nie musiał akurat gonić za Alabą. Nie był to jego najlepszy dzień".

Łukasz Piszczek - szybki, cięty, z werwą

"Spiegel" : "Pomimo poważnych dolegliwości mięśnia przywodziciela Piszczek bez wytchnienia biegał po prawej linii. Prawie udawało mu się przeszkodzić w grze Ribery'emu. Jego występ był godzien uwagi".

"Focus" : "Po Cristiano Ronaldo z Realu teraz także Franck Ribéry musiał stwierdzić, że ten Polak jest w nieprawdopodobnej formie. Szybki, cięty, z werwą. Dobra gra na pozycji, szybkie przejęcie piłki. Ocena: dobra".

"Sueddeutsche Zeitung" : "Piszczek za przeciwnika nie dostał jakiegoś zwykłego gracza. Grał z niezwykłym piłkarzem: Franckiem Ribérym. Z początku nawet panował nad Francuzem, ale potem nie mógł zapobiec podaniu do Robbena, które skończyło się golem Mandżukicia. Przed meczem mówiło się o nim ze względu na problemy ze stawem biodrowym i czekającą go operacją po skończeniu sezonu. Tuż przed strzałem last minute Robbena (89.) przejechał się po nim Franck Ribery. Nie miał już potem okazji na rewanż".

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.