We wtorek Bayern Monachium ogłosił, że wykupi z Borussii za 37 milionów euro Mario Goetzego. W środę agent szkoleniowca klubu z Monachium Juppa Heynckesa poinformował media, że w jego ślady pójdzie Robert Lewandowski. Po tym, jak Polak zdobył cztery bramki w meczu z Realem, Borussia stanowczo zdementowała te doniesienia.
- Jestem zaskoczony tą informacją. Nie wiem, skąd wziął ją agent Heynckesa - powiedział Watzke telewizji ZDF. - Nie obchodzi nas wrogi ostrzał z tamtej części republiki. Faktem jest, że Robert ma kontrakt z nami ważny do 2014 roku - dodał.
Watzke przypomniał, że w przypadku Polaka decyzja należy do klubu.
- Inaczej niż Goetze, nie ma on w kontrakcie klauzuli [określającej, za ile może odejść - przyp. tka]. Chcemy, by Robert grał w przyszłym roku w Dortmundzie, nawet jeśli potem odejdzie za darmo. Ale najpierw musimy z nim porozmawiać - powiedział Watzke.
W podobnym tonie wypowiedział się trener Jurgen Klopp. - Nie widzę, że Lewandowski odchodzi. Nie puścimy go - powiedział telewizji Sky German.
Sam Lewandowski nie podjął jeszcze decyzji o swojej przyszłości, ale wielokrotnie sugerował, że rozważa zmianę klubu po sezonie.
- Koncentruję się na Borussii. Mamy przed sobą ważne mecze w Lidze Mistrzów i Bundeslidze, zobaczymy, co się stanie potem - powiedział reporterom.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!