Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
- Znamy i rozumiemy argumenty kibiców, którzy optują za spotkaniem na Santiago Bernabeu. Ale przedstawiamy nasze argumenty, które, mamy nadzieję, przynajmniej pozwolą Wam zrozumieć tę decyzję - piszą na swojej stronie dziennikarze TVP. Wielu kibiców spodziewało się, że to właśnie mecz z udziałem Borussii zobaczymy na antenie Telewizji Publicznej, mimo to wczoraj w internecie mogliśmy przeczytać wiele krytycznych słów pod adresem tej właśnie stacji. ? . TVP swoją decyzję opiera na trzech argumentach.
- Trzech Polaków gra w klubie, który może wygrać Ligę Mistrzów - zauważają na stronie dziennikarze. Borussia niewątpliwie po wygranej w grupie śmierci musi być uznawana za jednego z głównych faworytów do końcowego sukcesu w całej edycji LM. - Do oglądania TVP prawo mają wszyscy: i wielcy sympatycy piłki, i "niedzielni" (środowi) kibice, a fanów Borussii w tym momencie w naszym kraju jest najwięcej - głównie z powodu gry w tym klubie trzech Polaków. - czytamy dalej. Powstaje jednak pytanie, czy te argumenty wystarczą kibicom, którzy spodziewali się, że na antenie TVP obejrzą starcie Manchesteru z Realem, które nie grały ze sobą od 10 lat. Rafał Stec zauważa na swoim blogu Rafał Stec zauważa na swoim blogu ? , że TVP wybiera kibiców, których jest po prostu więcej i że jest to niemal oczywiste. Mimo to na koniec tekstu sam zaznacza, że sam wybierze starcie Realu z Manchesterem.
-Borussia gra atrakcyjniejszą piłkę niż wiele markowych klubów. Wyprzedziła Real w grupie pokonując go w Dortmundzie i remisując w Madrycie pokazując, że pod każdym względem jest od niego lepsza - możemy przeczytać na stronie internetowej TVP. Tamtejsi dziennikarze bronią też postawy Szachtara, który wyszedł z grupy w której musiał rywalizować z Juventusem Turyn i obrońcą trofeum, Chelsea Londyn. Powstaje pytanie, czy faktycznie pojedynek Realu z Manchesterem zapowiada się mniej atrakcyjnie piłkarsko od meczu Borussii z Szachtarem. Niestety póki co takie przewidywania są jedynie wróżeniem z fusów, a o słuszność decyzji stacji przekonamy się już po meczach.
Pracownicy TVP nawiązując do argumentu o tym, że w meczu główną rolę mogą odegrać Polacy zapytali kibiców co by było, gdyby przeciwko Szachtarowi Lewandowski strzelił hat-tricka, lub Błaszczykowski dał zwycięstwo BVB efektownym uderzeniem z dystansu. - Wiemy, to wróżenie z fusów, podobnie jak to, czy mecz Szachtara z Borussią będzie lepszy niż Realu z United. Ale... co by było gdyby Robert Lewandowski zaliczył hat-tricka albo Jakub Błaszczykowski uderzeniem z 35 metrów w okienko dał zwycięstwo Borussii. Wtedy by było: jaka szkoda, że Państwo tego nie widzą! - czytamy. Ciężko nie zgodzić się z dziennikarzami Telewizji Publicznej, ale czy na tej zasadzie powinniśmy pytać "Co jeśli na Bernabeu zobaczymy równie efektowne widowisko, co ostatnim razem gdy obie drużyny mierzyły się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w 2003 roku, a w dwumeczu Real wygrał 6:5?".
Ciężko rozstrzygnąć ten spór, gdyż obie strony mają wiele argumentów. Fala niezadowolenia, której wczoraj byliśmy świadkami pokazuje, że ten temat będzie zapewne poruszany jeszcze wiele razy przed 13 stycznia.