Liga Mistrzów. Odpadł ubiegłoroczny zwycięzca Chelsea Londyn

Po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów zdarzyło się, że triumfator z poprzedniego sezonu odpadł w kolejnej edycji już w fazie grupowej. Ta sztuka ?udała się? Chelsea Londyn.

Po losowaniu grup Ligi Mistrzów, wydawało się, że Chelsea będzie faworytem do pierwszego miejsca w grupie E. Jej rywalem były Szachtar Donieck, Juventus Turyn i Nordsjaeland.

Londyńczycy zaczęli od remisu 2:2 z Juventusem, później przyszła wysoka wygrana z Duńczykami 4:0. Sytuację skomplikowała porażka z Szachtarem w trzeciej kolejce i z Juventusem w piątej. Po tym meczu został zwolniony menedżer Roberto Di Matteo.

Przed szóstą kolejką Chelsea musiało już liczyć nie tylko na siebie. Londyńczycy grali u siebie z Nordsjaeland i tutaj oczywiście musieli wygrać. Gorzej, że w drugim meczu Szachtar musiał pokonać Juventus. Każdy inny rezultat w tym meczu pozbawiał The Blues szans na awans do 1/8 finału.

Swoje zadanie podopieczni Rafy Beniteza wykonali z nawiązką. Rozgromili Duńczyków 6:1. Z Doniecka nie przychodziły jednak dobre wieści. Co prawda Ukraińcy w meczu z Juventusem przeważali, ale do bramki trafić nie potrafili. Swoją szansę wykorzystał za to Juventus. W jednej z akcji w drugiej połowie gola samobójczego strzelił Kuczer.

Już przed ostatnią kolejką mówiło się, że Chelsea jest skazana na odpadnięcie. Podejrzewano, że Szachtar i Juventus zagrają na remis.

- Szachtar zawsze chce wygrywać, ale jeśli mecz zakończy się remisem, to znaczy, że takie było nasze przeznaczenie. Gra przeciwko Juventusowi powinna być dla nas motywacją. Mówiąc o niej, zdaję sobie jednak sprawę, że to nasi przeciwnicy są w lepszej pozycji - przyznawał na konferencji prasowej przed meczem trener drużyny z Doniecka Mircea Lucescu.

I remisu nie było. Ale Szachtar też nie wygrał. Chelsea pożegnało się z Ligą Mistrzów.

Tabela grupy E:

Więcej o: