Liga Mistrzów. Manchester United gra z Cluj. "To będzie trudny test"

W drugiej kolejce Manchester United zagra z CFR Cluj z Rumunii. "Czerwone Diabły" są zdecydowanymi faworytami tego spotkania, jednak Alex Ferguson, szkoleniowiec tego zespołu przekonuje, że nie ma zamiaru lekceważyć rywala.

Czy Manchester United wygra tegoroczną Ligę Mistrzów? Zapraszamy do dyskusji na naszym Facebooku ?

Alex Ferguson, podobnie jak kibice Manchesteru United wciąż mają w pamięci zeszłoroczną wpadkę ekipy z Old Trafford, kiedy to nie udało się awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Dodatkowo w ostatnim ligowym spotkaniu "Czerwone Diabły musiały" uznać wyższość Tottenhamu Hotspur (3:2). Wicemistrzowie Anglii mają jednak nadzieję, że w meczu z Cluj wszystko ułoży się po ich myśli. - W ostatnim spotkaniu fatalnie zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie. Dopiero w drugiej pokazaliśmy nasz charakter, ale nie wystarczyło to na odrobienie strat. Pociesza mnie jednak fakt, że druga część gry była chyba najlepszą w naszym wykonaniu w tym sezonie - mówi Ferguson.

Konkurs! Wymyśl, co powiedział Robert Lewandowski i wygraj muzycznego smartfona HTC ?

Szkoleniowiec Manchesteru przekonuje, że nie ma mowy o lekceważeniu drużyny Cluj i do Rumunii jadą po drugie w tym sezonie trzy punkty w Lidze Mistrzów. - Oglądaliśmy ich występ przeciwko Bradze. Wiemy, że po tym, jak przed rokiem awansu pozbawiło nas FC Basel, teraz oczekiwania kibiców są wysokie. Mamy duży szacunek do drużyny z Rumunii i nie pozwolimy sobie na choćby chwilę dekoncentracji. Oni znakomicie bronią, grają bardzo fizycznie, co pokazali już w pierwszej edycji. Cluj nauczyło się grać po europejsku, nie boją się zaatakować większą ilością zawodników, co daje im szanse na dobry wynik w Lidze Mistrzów - przekonuje trener Manchesteru United.

Drużynę z Old Trafford znów nawiedziła też plaga kontuzji. Od dawna niedysponowani są Chris Smalling oraz Phil Jones. Kontuzji nabawił się też Nemanja Vidić i Alexowi Fergusonowi pozostała tylko dwójka środkowych obrońców: Rio Ferdinand i Johnny Evans. Problemów nie brakuje też wśród pomocników. - Michael Carrick i Ryan Giggs złapali wursa i muszą zostać w Anglii, nie dadzą rady zagrać w tym meczu. Zrezygnowaliśmy też wyjątkowo z Paula Scholesa. Ostatnio spisuje się fantastycznie, ale musimy pamiętać o jego wieku, nie będzie fizycznie w stanie grać trzech meczów w kilka dni na tym poziomie, więc postanowiłem dać mu kilka dni odpoczynku - poinformował.

Czy Manchester United wygra z CFR Cluj i zbliży się do awanso do fazy pucharowej Ligi Mistrzów? Podyskutuj w komentarzach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.