Liga Mistrzów. Zlatan czeka na LM. "Barcelona to jeszcze nie nasz poziom"

Zlatan Ibrahimović z niecierpliwością wyczekuje swojego pierwszego meczu w Lidze Mistrzów w barwach PSG. Napastnik wicemistrzów Francji zapewnia, że powalczy wraz z kolegami o coś więcej niż tylko o wyjście z grupy.

Kto wygra tegoroczną Ligę Mistrzów? Podyskutuj z nami i innymi kibicami na Facebooku ?

PSG bój wśród najlepszych europejskich zespołów zaczyna od meczu u siebie z Dynamem Kijów. Szwedzki napastnik, który od początku sezonu strzelił już dla swojego zespołu pięć bramek w ligowych spotkaniach przyznaje, że ciężko będzie nawiązać jemu i jego kolegom walkę z zespołami pokroju Barcelony, Realu, czy Juventusu.

Zlatan ma jednak nadzieje, że z czasem zespół nabierze doświadczenia i będzie w stanie walczyć z najlepszymi. - Wciąż nie jesteśmy na tym samym poziomie co Barca, czy Juventus, nie jesteśmy gotowi, by wygrywać tytuły. Najgorsze jest to, że brakuje nam doświadczenia na arenie europejskiej, w tych najważniejszych spotkaniach. Manchester City w zeszłym sezonie kompletnie nie poradził sobie w Lidze Mistrzów, ale nikt nie powie, że to słaba drużyna. Po prostu nie byli jeszcze w stanie grać na swoim poziomie w tych rozgrywkach - twierdzi Szwed.

Napastnik broni też polityki transferowej klubu. PSG latem wydało na wzmocnienia wiele milionów, sami Zlatan Ibrahimović i Thiago Silva kosztowali 65 mln euro. - Nie rozumiem krytyki. Jakość nie jest darmowa. Zresztą, wszyscy oczerniają mnie też za zarobki, ale trzeba pamiętać, że od każdego zarobionego euro płacę podatki - broni się Zlatan.

Piłkarz przy okazji wywiadu wspomniał też czasy, gdy sam bronił barw FC Barcelony. - Pierwsze sześć miesięcy w tym klubie było fantastyczne. Później zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Do dziś nie uzyskałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i zapewne już ich nie uzyskam. To jednak już przeszłość. W PSG wiele się uczę i wraz z kolegami chcemy coś zmienić w piłce, a w tym sporcie wszystko może wywrócić się do góry nogami w ciągu 24 godzin - zapowiada.

Pierwszy mecz w tegorocznej Lidze Mistrzów PSG zagra we wtorek z Dynamem Kijów. W drugim meczu tej grupy Dynamo Zagrzeb na własnym stadionie podejmie FC Porto. Początek obu spotkań o 20:45.

Kto wygra Ligę Mistrzów? Dyskutuj na ten temat w komentarzach

Według bukmacherów faworytem do wygrania całej edycji Champions League pozostaje FC Barcelona. William Hill za jednego postawionego funta płaci 3.75 w przypadku zwycięstwa podopiecznych Tito Vilanovy. Nieco niżej są oceniane szanse Realu Madryt(5.50) oraz obu zespołów z Manchesteru, za tryumf zarówno City jak i United można zarobić 11-krotność postawionej stawki. Podobnie ma się sytuacja w przypadku innego bukmachera - firma Bwin szacuje szanse Katalończyków na 3.45, z kolei Realu Madryt na 4.25. Głównym kandydatem do rozbicia tej dwójki ich zdaniem jest Manchester United (9.00). Zdaniem analityków z Bwin do półfinału nie awansuje Manchester City (11.00), ich szanse są oceniane niżej od zeszłorocznego finalisty, Bayernu Monachium (10.00). Ta sama firma oferuje też kursy na to, kto zostanie królem strzelców. Tu największe szanse ma Lionel Messi (3.00), dla którego realną konkurencją wydaje się być tylko Cristiano Ronaldo (5.00). Jeśli ktokolwiek miałby ich dogonić, to faworytem jest nowy nabytek Manchesteru United, Robin van Persie, w jego wypadku za jedną postawioną złotówkę można zrobić aż 11.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.