Arsenal pierwszą angielską drużyną w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Wenger zdziwiony

Sam trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger stwierdził. iż zakrawa na pewną ironię losu, że to właśnie Arsenal jest pierwszą angielską drużyną, która zapewniła sobie awans z grupy Ligi mistrzów. Arsenal, z Wojciechem Szczęsnym na bramce, pokonał w środę Borussię Dortmund 2:1 po golach Robina van Persiego i zajął pierwsze miejsce w grupie F. Robert Lewandowski asystował przy golu Kagawy w 90. minucie, nie był jednak w stanie odmienić losów spotkania.

Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?

Jeszcze niedawno obecność angielskich klubów w co najmniej ćwierćfinałach Ligi Mistrzów była równie pewna co śmierć i podatki. W tym sezonie jednak angielskie tuzy mają nieoczekiwane problemy z uzyskaniem awansu z grupy. Mistrz Anglii, Manchester United nie potrafi przełamać passy remisów, a jeśli już mu się to udaje - potrzebuje rzutów karnych jak w meczu z Oteulem Galati. We wtorek znów jedynie zremisował u siebie z Benfiką Lizbona 2:2. Manchester City, lider tabeli, - rewelacyjny na krajowym boisku na europejskiej arenie boryka się z tremą i problemami - we wtorek przegrał z Napoli 1:2 i zajmuje trzecie miejsce w grupie. Chelsea, z ambicjami na krajowe mistrzostwo i trenerem okrzyknietym następcą Mourinho, po środowej porażce z Bayerem Leverkusen, o awans musi bić się do ostatniej kolejki.

W tej sytuacji, fakt, że jako pierwszy awans zapewnił sobie Arsenal, który do elitarnych rozgrywek musiał przebijać się przez kwalifikacje, początek sezonu miał fatalny (m.in. bezprecedensowa porażka 2:8 z Manchesterem United), jest przetrzebiony kontuzjami, a w grupie ma mistrza Niemiec i Francji, zakrawa rzeczywiście na ironię losu, która bawi samego trenera Wengera. Pytany, na konferencji prasowej po meczu z Borussią, czy jest zaskoczony takim obrotem spraw, Wenger uśmiechnął się rozbrajająco:

- Muszę bardzo uważać na to co mówię... Ale tak, jestem zaskoczony. Manchester mógł awansować wczoraj w nocy, wszyscy spodziewali się też tego po City. Ale w Lidze Mistrzów nigdy nie gra się łatwych spotkań.

Wenger chwalił Robina van Persiego, który prezentuje w tym sezonie rewelacyjną formę, rosnącą z meczu na mecz i, pod nieobecność kontuzjowanego Wilshere'a, wyrasta na najważniejszą postać w drużynie Kanonierów. Angielskie media są z kolei zachwycone występem Alexa Songa. "Tylko jedna piosenka, a jaka wspaniała melodia" - emocjonuje się tabloid The Sun odnosząc się do nazwiska Kameruńczyka, które po angielsku oznacza właśnie piosenkę.

W ostatnim meczu fazy grupowej francuski szkoleniowiec może dać odpocząć van Persiemu, którego forma i zdrowie są kluczowe dla wyników Arsenalu, i wypróbować zmienników. Weneger zapowiada jednak, że w Grecji powalczy o zwycięstwo.

Najważniejsze moementy Ligi Mistrzów według kibiców? Dudek dance!

 

Wiosna bez Lewandowskiego i Piszczka? Arsenal prawie za burtą LM ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.