Pierwsza połowa to absolutna dominacja gości z Warszawy, udokumentowana dwiema bramkami. Już w dziesiątej minucie Tomasz Brzyski potężnym strzałem z pola karnego nie dał szans Matko Perdijiciowi. Na dwa zero, po świetnym dryblingu lewą stroną Adriana Mierzejewskiego, podwyższył Euzebiusz Smolarek. Ruch był zupełnie niezdolny do tego, by jakkolwiek zagrozić Michałowi Gliwie, ciężko przypomnieć sobie akcję, w której "Niebiescy" wymieniliby więcej niż trzy-cztery podania.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ jakiejkolwiek zmianie. Polonia od początku do końća kontrolowała przebieg gry i nie miała najmniejszych problemów z dowiezieniem zwycięstwa. Zwycięstwa trzybramkowego, ponieważ po doskonałym prostopadłym podaniu Mierzejewskiego Bruno wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali.
A Ruch? Chorzowianie zagrali w tym meczu bez jakiegokolwiek śladu ambicji i charakteru, którymi przecież wcześniej imponowali. Sam Arkadiusz Piech, pomimo iż starał się jak mógł, nie mógł nic zdziałać.
Bramki na Ekstraklasa.tv! Tu gol Smolarka ?