Prezes Jagi: - Obowiązkiem trenera jest praca z zespołem [WIDEO]

- Myślę, że Michał Probierz jest na tyle poważnym człowiekiem, iż pojawi się na treningu zespołu i będzie normalnie przygotowywał go do kolejnego meczu. Nie może z dnia na dzień porzucić pracy. Wiąże go z nami umowa - mówi ?Gazecie? Cezary Kulesza. Na dzisiejszych, porannych zajęciach w Pogorzałkach Jagiellonia rozpoczęła standardowe zajęcia pod okiem dotychczasowego trenera

Dramatyczna decyzja Probierza. 'Michał, nie rzucaj karabinu!'

 

We wtorkowy wieczór po porażce 0:2 na stadionie Polonii Warszawa trener Jagiellonii Michał Probierz podał się do dymisji. Tłumaczył, że robi to dla dobra drużyny.

- Wiem że działacze sobie poradzą i zrobią to w taki sposób, że może efekt "nowej miotły" zadziała jeszcze tak, iż zespołowi w czterech ostatnich meczach uda się awansować do europejskich pucharów - mówił Probierz na pomeczowej konferencji prasowej. - Pewne rzeczy człowiek czuje. Jak czuje, że pewien etap się kończy, to lepiej zakończyć go w normalnym stylu, niż być później śmieciem.

Uważany za jednego z najlepszych obecnie w Polsce szkoleniowców, pytany do tej pory w trudnych momentach Jagiellonii o podanie się do dymisji, kategorycznie się od tego odcinał. Chociaż po którymś meczu wcześniej wypowiadał się już w podobnym tonie, choć nie tak kategorycznie. Później to bagatelizował i przekonywał, że nie myślał o rozstaniu z białostocką drużyną.

- Zawsze walczę do końca, ale to jest jak z kobietą, kiedy czuje się, że coś się kończy, to można to zakończyć, albo się męczyć - twierdził jednak we wtorek.

Zawodnicy Jagiellonii byli zaskoczeni słowami swojego szkoleniowca. Powtarzali, że jeszcze walczą do końca sezonu o jak najwyższe miejsce w tabeli, a mimo trzech kolejnych porażek i tylko 11 punktów zdobytych w 11 wiosennych meczach, nic wielkiego się nie stało.

Trener Michał Probierz nie wracał z zespołem do Białegostoku. Wraz z jednym ze swych asystentów - Bartłomiejem Zalewskim - został w Warszawie, by obejrzeć w telewizji mecz Legii z Górnikiem Zabrze (1:1). Drugi stołeczny klub, który rywalizuje z Jagą o wicemistrzostwo Polski, zagra już w piątek przy Słonecznej.

- O tym, co mówi trener Michał Probierz usłyszałem po meczu z Polonią, ale nie było jeszcze okazji i miejsca, by o tym porozmawiać. Tam było za dużo ludzi - komentuje Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii i jeden z jej właścicieli. - Ponadto teraz jestem zajęty przygotowaniem do spotkania władz Ekstraklasy z premierem [Kulesza zasiada w radzie nadzorczej spółki - red.].

- Myślę, że Probierz jest na tyle poważnym człowiekiem, że pojawi się na treningu zespołu w środę i będzie normalnie przygotowywał zespół do kolejnego meczu - mówi prezes Jagi. - Nie może z dnia na dzień porzucić pracy, przecież wiąże go z nami umowa, której nie da się jednostronnie rozwiązać. Nie jest tak, że trener coś powiedział i już wszystko jest załatwione. Spokojnie.

Probierz, już wcześniej po jednym z meczów sugerował "oddanie się do dyspozycji zarządu", poprzedniej zimy chciał też odejść do Górnika Zabrze. Kulesza wtedy się nie zgodził, a kilka miesięcy później panowie podpisali nową umowę, ważną do czerwca 2012 r.

- Mamy cztery kolejki do końca sezonu - przypomina prezes Jagiellonii. - Nadal zajmujemy drugie miejsce w tabeli i to się nie zmieni po środowych meczach. Z czterech ostatnich spotkań aż trzy - z Legią, Koroną i Ruchem Chorzów - gramy u siebie. Nie ma co tutaj robić jakiejś tragedii - podkreśla Kulesza.

Z Probierzem zespół przeżywał różne losy, prócz niewątpliwych sukcesów były też słabsze okresy, ale dymisjonowanie szkoleniowca zawsze było ostatecznością. - To młody trener, ambitny. Może ta ambicja czasem źle służy, popełnia błędy, ale tak jak każdy. No i trener wciąż się uczy - mówił "Gazecie" któregoś razu Cezary Kulesza. Dziś podkreśla stanowczo: - To nie jest moment do podejmowania takich decyzji. Nie wiem o której dziś wracam do Białegostoku, ale wtedy dopiero porozmawiamy z trenerem. Ja nie myślę nawet o zmianie na tym stanowisku. Bądźmy poważni, na cztery kolejki do końca, mając drugie miejsce w tabeli i korzystny terminarz, takich decyzji się nie podejmuje. Podium na koniec sezonu wciąż jest bardzo realne.

W środę rano trener Michał Probierz stawił się w Pogorzałkach i poprowadził codzienny, rutynowy trening piłkarzy Jagiellonii.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.