W sparingowym meczu rozegranym w cypryjskiej Ayia Napie, sędzia podyktował podczas spotkania trzy problematyczne rzuty karne przeciwko polskiej drużynie. Pierwszą jedenastkę odgwizdał już w 30 sekundzie, czym zaskoczeni byli nawet zawodnicy z Kazachstanu. - Wynoś się stąd kretynie! - krzyczał w jego kierunku po straconym golu wściekły bramkarz GKS Łukasz Sapela.
Gdy piłkarz Toboła podszedł na jedenasty metr po raz drugi, zdecydował się zagrać fair-play i właściwie podał piłkę do Sapeli, aby wynik się nie zmienił.
Decyzji o podyktowaniu trzeciego karnego nerwowo nie wytrzymał już Bartoszek. - Boję się, że w końcu przyłożę temu nieudacznikowi - tłumaczył trener.
Całą swoją frustrację szkoleniowiec wyrzucił z siebie po meczu. - To jest, k...a, skandal! Odechciało mi się już tego Cypru. Gramy na krzywych boiskach, a sędziują nam faceci, którzy po południu handlują chyba na straganie - mówił zdenerwowany Bartoszek.
Gol: czekam na porozumienie Legii i GKS ?