Chcąc opanować długi, jakie powstały po spadku z ekstraklasy, w interesie władz Odry jest pozbywanie się drogich zawodników. - Nie stać nas na ich utrzymanie - twierdzi Kozielski.
Już wiadomo, że klub opuszczają obrońca Robert Kłos oraz bramkarz Adam Stachowiak, którym z końcem czerwca wygasają umowy. W piątek rozstano się z czeskim pomocnikiem Danielem Ryglem, który minioną rundę spędził na wypożyczeniu w FC Vitkovice. Na poniedziałek zaplanowano także pożegnalne rozmowy z Adamem Mójtą, Bartłomiejem Chwalibogowskim, Marcinem Kokoszką oraz Jackiem Kowalczykiem.
Wtedy też w Wodzisławiu ma się pojawić Leszek Ojrzyński. - Jest on najpoważniejszym kandydatem do objęcia posady trenera u nas - przyznaje prezes Odry. Do tej roli pretenduje też Czech Pavel Malura, który ostatnio prowadził m.in. słowacką FC Nitra, a w 2004 roku pracował w Pogoni Szczecin i został zwolniony po... dwóch kolejkach ligowych.
Asystentem pierwszego trenera będzie Jarosław Skrobacz, za szkolenie bramkarzy ma nadal odpowiadać Piotr Czop.
W pierwszoligowej drużynie zapewne znajdą się gracze Młodej Ekstraklasy oraz wracający z wypożyczeń. W Wodzisławiu chcieliby zatrzymać Łukasza Pielorza, Jana Wosia oraz Marcina Malinowskiego. Tym ostatnim interesują się jednak zamożniejsze od Odry kluby. - Gdyby dołączyli jeszcze Witek Cichy [Kolejarz Stróże] czy Piotr Szymiczek [Stal Stalowa Wola], byłoby całkiem nieźle - przekonują w klubie.
- Do tego wszystkiego dorzucam jeszcze jakieś cztery niespodzianki - zapewnia Kozielski. Czy jedną z nich okaże się symbol bytomskiej Polonii Jacek Trzeciak? - To świetny piłkarz, no i miałby do nas blisko [Trzeciak mieszka w podraciborskich Wojnowicach - przyp. red.] - podkreśla szef klubu.
Kozielski liczy, że rada nadzorcza zgodzi się na podwyższenie kapitału poprzez emisję akcji. - Zapewniłoby to środki na spłatę zobowiązań oraz bieżące funkcjonowanie - uważa. Na przyszły tydzień zaplanowano dwa spotkania z władzami miasta. Nieoficjalnie mówi się, że działacze Odry oczekują wsparcia na poziomie miliona złotych rocznie.
Być może uda się także sprzedać brazylijskiego napastnika Daniela Bueno do Polonii Warszawa. - Warunki mamy ustalone. Trener Bakero go chce - kończy Kozielski.