Odra Wodzisław kusi Adriana Sikorę

Kiedy wydawało się, że transferowa gorączka w Odrze Wodzisław już opadła, znowu pojawia się głośne nazwisko. Tym razem chodzi o byłego reprezentanta kraju Adriana Sikorę!

Wodzisławianie mogą sięgnąć po zawodnika cypryjskiego APOEL-u Nikozja, jeżeli nie uda im się porozumieć w kwestii wypożyczenia Nigeryjczyka Ikechukwu Kalu. Mający za sobą epizody w Milanie oraz Sampdorii napastnik zaimponował umiejętnościami w sparingu z Piastem, ale podczas ostatniego treningu przed wylotem na obóz do Turcji doznał urazu mięśnia czworogłowego uda. W Alanyi zagrał dotąd ledwie 45 minut w sparingu z kazachskim FC Aktobe Lento. Dodatkowo wyszło na jaw, że broniąc barw szwajcarskiej Bellinzony, także przez dłuższy czas miał kłopoty zdrowotne.

Z naszych informacji wynika, że sztab szkoleniowy Odry będzie w stanie zaryzykować i spróbuje przygotować fizycznie zawodnika do rundy wiosennej. Ale najwcześniej miałby być on gotów na trzecią-czwartą kolejkę ligową. W tej sytuacji działacze Odry zamierzają ostro potargować się co do kwoty wypożyczenia. Menedżer Kalu - Matteo Ambrosini - ma w piątek pojawić się na rozmowach w Wodzisławiu.

Na wypadek fiaska negocjacji awaryjnie wznowiono poszukiwania innego napastnika. Przedstawiciele klubu kontaktowali się w tej sprawie z Sikorą. Pochodzący z Ustronia piłkarz w lecie zeszłego roku odszedł z hiszpańskiego Realu Murcia (w Segunda Division rozegrał 25 meczów, zdobył jednego gola) i podpisał dwuletni kontrakt z drużyną mistrza Cypru, w której grają też inni rodacy: Kamil Kosowski oraz Marcin Żewłakow. 30-letni piłkarz nie zdołał przebić się do składu APOEL-u, miał też przerwę w grze spowodowaną kontuzją.

Zawodnik podobno jest skłonny wrócić na pół roku do Polski i podjąć próbę odbudowania formy. Przedstawiciele Odry potwierdzają zainteresowanie Sikorą, ale niechętnie rozwodzą się na ten temat. - Jest coś na rzeczy, ale za wcześnie na konkrety - uśmiecha się Dariusz Kozielski z zarządu Odry.

Z czego wynika ta ostrożność? - Pewnie przez wzgląd na samego piłkarza. W razie gdyby transfer nie doszedł do skutku, pozostałoby wrażenie, że nie wzięli go nawet do ostatniego zespołu polskiej ekstraklasy - przypuszcza jedna z osób blisko związanych z klubem.

Konkurs! Do wygrania bilety na finałowy mecz Ligi Mistrzów ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.