Gdański test Odry i trenera Wieczorka

Odra Wodzisław i jej szkoleniowiec są w trudnym położeniu. Porażka z Lechią Gdańsk może oznaczać koniec Ryszarda Wieczorka na ławce trenerskiej, a zespół wpędzić w poważne tarapaty.

Piłkarze Odry Wodzisław muszą w dwóch najbliższych spotkaniach: z Lechią Gdańsk na wyjeździe oraz Legią Warszawa u siebie zdobyć cztery punkty. To warunek postawiony przez prezesa klubu Ireneusza Serwotkę po dwóch porażkach w sezonie. W razie niepowodzenia głową może zapłacić trener Ryszard Wieczorek, który dotąd cieszył się bezgranicznym zaufaniem prezesa. - Sytuacja jest bardzo poważna - przyznaje sam Wieczorek.

Odra ma problem ze skutecznością. Raczej trudno przypuszczać, by w niedzielnym meczu rozwiązał go powracający do składu po kontuzji Brazylijczyk Daniel Bueno. Wicekról strzelców ligi maltańskiej w Tarxien Rainbows, trenuje wspólnie z zespołem dopiero od wtorku. - Ja bym bardzo sobie tego życzył, żeby nas olśnił, a jego gol zapewnił nam zwycięstwo, ale z doświadczenia wiem, że to nie jest takie proste. Ta przerwa w grze musi się na nim odbić. Oby z jak najmniejszym skutkiem. Każdy widzi jak ciężko wkomponować się w zespół Tomasowi Radzineviciusowi, a on przecież pauzował od Bueno o co najmniej 10 dni krócej. Dobrze przynajmniej, że Bueno nie rozumie polskiego, bo gdyby wiedział, że media kreują go na cudotwórcę, to pewnie kompletnie by się zablokował - mówi trener Odry.

Wodzisławianie nieraz udowadniali, że u nich wszystko wraca do normy w najmniej spodziewanym momencie. - Widzę ten zespół na co dzień i wiem, na co go stać. Pomimo tego, że nie mamy punktów, to w szatni nic złego się nie dzieje. Dalej chcemy ze sobą współpracować. Wszyscy czujemy ciśnienie, ale pozytywne - przekonuje Wieczorek.

Pomimo rewelacyjnego startu lechistów w lidze (dwa mecze, sześć punktów), Wieczorek nie ma obaw. - Gdybym się bał, to co musiałbym mówić w przypadku ligowych tuzów. Szanuję ich dokonania, ale to wszystko - dodaje szkoleniowiec Odry.

Z drużyną nie wyjedzie na Pomorze kontuzjowany Czech Daniel Rygel. Dodajmy, że klub jest bliski podpisania umowy z Szymonem Matuszkiem. - To niezły materiał piłkarski. Jeśli wykorzysta szansę, to dopiero wtedy można związać się z nim na lata - zastrzega Wieczorek.

Początek niedzielnego meczu w Gdańsku o godz. 18.45.