Legia Warszawa na koniec sezonu zajmie piąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Wojskowi po 33. kolejkach mają 53 punkty na swoim koncie i tracą do czwartej Pogoni Szczecin cztery "oczka" a nad szóstą Cracovią ma pięć pkt przewagi. Jednak tuż przed ostatnim meczem ze Stalą Mielec 24 maja pojawiła się zaskakująca informacja nt. "transferu" Legii Warszawa.
Jak podaje serwis 90minut.pl: "Michał Kucharczyk został zgłoszony do rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy w barwach Legii Warszawa" - czytamy. Do tej pory 34-latek grał w rezerwach stołecznego klubu, gdzie strzelił 1 gola w ośmiu meczach na poziomie III ligi.
Michał Kucharczyk jest jedną z Legend Legii Warszawa. Dołączył do klubu ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki w 2009 roku, gdzie od razu został wypożyczony z powrotem. Po powrocie w czerwcu 2010 roku grał w pierwszym zespole do aż 2019 roku. Wtedy to postanowił odejść za granicę, do rosyjskiego Uralu.
W 2020 roku wrócił do Polski i dołączył do Pogoni Szczecin, by trzy lata później przenieść się do Pakhtakoru Tashkent w Uzbekistanie. W lutym 2024 roku skrzydłowy wrócił do kraju i dołączył do rezerw Legii Warszawa. Łącznie w pierwszej drużynie Wojskowych rozegrał 349 oficjalnych spotkań, w których strzelił 71 goli.
Zobacz też: Mioduski szykuje się do nowej posady! Odsłaniają kulisy
Według doniesień profilu FootballScout w serwisie X klub będzie chciał uhonorować swoją legendę. "Ciekawe informacje napływają z Łazienkowskiej odnośnie możliwego występu w ostatnim meczu ligowym Michała Kucharczyka! Zawodnik ma na liczniku 349 meczów i bardzo możliwe, że w meczu ze Stalą Mielec stuknie oficjalnie liczba 350!" - czytamy.
W ostatnim czasie głośno nt. Legii Warszawa było za sprawą plotek dotyczących przyszłości Goncalo Feio. Wcześniej do klubu wrócił dyrektor sportowy - Michał Żewłakow i wydawało się, że będzie szukał kogoś innego w miejsce krnąbrnego Portugalczyka.
Serwis Meczyki.pl podał, że po odejściu szefa skautingu - Radosława Mozyrki relacje między władzami Legii a trenerem miały ulec poprawie, co miało pomóc Goncalo Feio. "Klub chce kontynuacji projektu, a nie twardego resetu i zaczynania wszystkiego od początku z nowym szkoleniowcem, gdy bardzo goni czas" - donoszą tamtejsi dziennikarze.