Przed poniedziałkowym meczem w Niepołomicach sprawa była prosta. Tylko wygrana pozwalała Puszczy Niepołomice na przedłużenie i tak niewielkich szans na utrzymanie w ekstraklasie. Podopieczni Tomasza Tułacza, którzy w ostatnich dwóch meczach stracili aż 13 goli, grali u siebie ze Stalą Mielec - jedną z dwóch zdegradowanych już do I ligi drużyn.
Zawodnicy Ivana Djurdjevicia - podobnie jak Śląsk Wrocław - w niedzielę dowiedzieli się, że nie mają już szans na utrzymanie w elicie. Do poniedziałkowego spotkania w Niepołomicach mogli więc podejść bez presji. I faktycznie podeszli.
Już do przerwy goście prowadzili już 3:0. Najpierw kuriozalnego gola zdobył Matthew Guillaumier, który wpakował piłkę do pustej bramki. Przed futbolówką znalazł się w niej... bramkarz Puszczy.
W 25. minucie do asysty gola dołożył Mateusz Matras, wykorzystując zgranie Łukasza Wolsztyńskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Dramatu Puszczy dopełniła bramka autorstwa Piotra Wlazły - skutecznego egzekutora rzutu karnego, który - chociaż jest środkowym obrońcą - stał się pierwszym Polakiem w tym sezonie ligowym z dwucyfrową liczbą bramek. To było jego 10. trafienie w bieżących rozgrywkach.
Po zmianie stron Puszcza wzięła się do pracy. Najpierw Jakuba Mądrzyka strzałem z dystansu pokonał Herman Barkouski. Białoruski napastnik wykorzystał wcześniejszy błąd popełniony przez kapitana Stali.
W 70. minucie meczu kibice gospodarzy ucieszyli się jeszcze raz. Piłkę do własnej siatki skierował Piotr Wlazło, ale było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu. Niepołomiczanie, choć wyglądali w drugiej połowie o niebo lepiej, nie potrafili doprowadzić do wyrównania. I to mimo tego, że w samej końcówce raz po raz obijali poprzeczkę bramki rywali.
Taki wynik oznacza, że Puszcza po dwóch sezonach żegna się z ekstraklasą. Na dwie kolejki przed końcem traci aż dziewięć punktów do bezpiecznego miejsca i zamyka ligową tabelę. Stal dzięki wygranej awansowała o dwa miejsca i wyprzedziła przy okazji drużynę Śląska Wrocław. Ma 29 punktów. Warto odnotować, że było to pierwsze zwycięstwo mielczan pod wodzą Ivana Djurdjevicia, a zarazem dopiero drugie w tej rundzie. Poprzednio Stal cieszyła się z trzech punktów 7 lutego, gdy u siebie pokonała Jagiellonię Białystok 2:1.
Jak kształtują się plany obu zespołów? Stal Mielec do końca sezonu zagra u siebie z Radomiakiem (16 maja o 18:00) i na wyjeździe z Legią (24 maja o 17:30). Puszcza zmierzy się w Łodzi z Widzewem (19 maja o 19:00), a sezon zakończy domowym meczem ze Śląskiem (24 maja o 17:30).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!