W każdym z niedzielnych meczów Ekstraklasy grał przynajmniej jeden zespół z czołówki tabeli. Dużą wpadkę zanotowała Pogoń Szczecin, która przegrała 1:2 z Piastem Gliwice - to dopiero druga porażka szczecinian na wiosnę. Pięknym trafieniem w tym spotkaniu popisał się Michał Chrapek.
W kolejnym spotkaniu Lech Poznań skutecznie odpowiedział na sobotnie zwycięstwo Rakowa z Radomiakiem (2:1) i pokonał 2:1 Motor Lublin. Podopieczni Nielsa Frederiksena mieli w tym meczu dużo szczęścia. Po bardzo dobrej pierwszej połowie zagrali bardzo słabą drugą, ale to się nie zemściło - choć Motor w końcówce do ataku posłał nawet swojego bramkarza. Tym samym przewaga pierwszego Rakowa nad drugim Lechem wciąż wynosi tylko trzy punkty.
Niedzielę kończył hit 28. kolejki Ekstraklasy, czyli mecz dwóch ćwierćfinalistów Ligi Konferencji. Stawka meczu Legia - Jagiellonia była zdecydowanie większa dla gości - zwycięstwo utrzymywało mistrzów Polski w walce o tytuł, remis lub porażka sprawiały, że strata do Rakowa byłaby najpewniej zbyt duża.
Legia dzięki wygranej zrównałaby się punktami z Pogonią Szczecin i uciekła trochę od Cracovii i Górnika - dwóch drużyn, które w 28. kolejce przegrały swoje mecze. Przy bardzo dobrej końcówce sezonu podopieczni Goncalo Feio mogliby liczyć nawet na walkę o ligowe podium.
W Warszawie lepsza była Jagiellonia. Piłkarze Adriana Siemieńca wygrali 1:0 i mają obecnie 55 punktów - o cztery mniej niż pierwszy Raków. To zapowiada nam pełną emocji walkę o mistrzostwo Polski.
Dużo dzieje się też na dole tabeli. Śląsk Wrocław po wygranej z Cracovią (4:2) jest już o krok od wyjścia ze strefy spadkowej. Znacząco od spadku oddaliło się Zagłębie Lubin, które ma już 29 punktów i cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. W poniedziałek o 19:00 zostanie rozegrany kluczowy mecz dla losów tej części tabeli. Ostatnia Lechia Gdańsk zagra ze Stalą Mielec. Zwycięstwo dla obu drużyn będzie oznaczało awans na 15. miejsce, przegrany będzie głównym faworytem do spadku z Ekstraklasy - nie dziwi, że do prowadzenia tego meczu wyznaczono Szymona Marciniaka. Zachęcamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.