Dlaczego mecz w ogóle odbędzie się na Stadionie Narodowym, choć gospodarzem Superpucharu zwyczajowo jest mistrz Polski? Nie jest tajemnicą, że od dawna kibice Wisły Kraków nie mają wstępu na polskie stadiony - pod naciskiem fanów kluby podają najróżniejsze wymówki, żeby nie wpuścić kibiców Wisły. Tylko że Wisła ma dość. Jarosław Królewski zagroził nawet, że na Superpuchar Polski wyśle oldbojów, jeżeli kibice Wisły nie zostaną wpuszczeni na mecz - a to byłoby kolejną odsłoną trwającej od miesięcy kompromitacji.
Mecz odbędzie się więc na Stadionie Narodowym, a organizatorem spotkania będzie PZPN, a nie klub-gospodarz. Dzięki temu kibice Wisły bez problemu wejdą na mecz. Tylko że już teraz fani Jagiellonii ogłosili, że w takim razie to oni nie zamierzają pojawiać się na spotkaniu o Superpuchar Polski.
"Decyzją wszystkich grup kibicowskich działających na Jagiellonii bojkotujemy mecz o Superpuchar Polski z Wisłą Kraków, zaplanowany na 2.04.2025 r na Stadionie Narodowym" - czytamy na profilu Stowarzyszenia Kibiców Dzieci Białegostoku na Facebooku.
Powody bojkotu? Tak kibice tłumaczą swoją decyzję:
- "Brak przestrzegania zasad kibicowskich przez kibiców Wisły Kraków, nie chcemy uczestniczyć w wydarzeniach z udziałem ich drużyny"
- "Przeniesienie meczu na Stadion Narodowy, po wcześniejszym zastraszeniu Klubu Jagiellonii milionowymi karami finansowymi oraz odebraniu licencji na rozgrywanie spotkań w Białymstoku przy ul. Słonecznej (w tym mecz z Betisem Sewilla)"
Niezależnie od tego, w jakich okolicznościach ostatecznie odbędzie się to spotkanie, to trudno nie odnieść wrażenia, że jakikolwiek prestiż związany z Superpucharem już dawno uleciał. Mała frekwencja podczas tego meczu będzie tylko dopełnieniem absolutnej porażki organizacyjnej, która trwa od lipca zeszłego roku.