Lechia Gdańsk znakomicie rozpoczęła grę w ekstraklasie w 2025 roku. Zremisowała z Motorem Lublin (1:1), a następnie pokonała Lecha Poznań (1:0) i rozbiła na wyjeździe Zagłębie Lubin (3:1). Gdańszczanie jawili się jako faworyci niedzielnego meczu z Puszczą Niepołomice, która na wiosnę zremisowała co prawda z Górnikiem Zabrze (1:1), ale następnie przegrała z Zagłębiem (1:2) i Legią (0:2).
Jakież więc musiało być zdziwienie gdańskich kibiców, którzy już w 18. minucie meczu musieli oglądać gola dla zespołu gości. Herman Barkouski znalazł się w polu karnym i podał do lepiej ustawionego Piotra Mrozińskiego. Obrońca Puszczy precyzyjnym strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Szymona Weiraucha.
Niepołomiczanie prowadzili zasłużenie, bowiem wcześniej w poprzeczkę trafił ich nowy nabytek Jani Atanasov, a Roman Yakuba groźnie uderzał po innym stałym fragmencie gry.
Lechia odpowiedziała akcją, po której drogę do siatki znalazł Bohdan Wjunnyk. Problem w tym, że wcześniej w tej akcji był spalony. Gol nie został uznany. Tuż przed przerwą poprzeczkę bramki strzeżonej przez Komara obił Tomasz Neugebauer i oba zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 1:0 dla gości.
Jeden gol w hicie Ekstraklasy. To zatrzęsło tabelą. Jest nowy lider!
Fani Lechii, którzy tego dnia wywiesili znamienny transparent skierowany między innymi do prezesa Paolo Urfera, musieli czekać na kolejne sytuacje do drugiej połowy.
Druga połowa przyniosła kolejne okazje, ale... dla Puszczy. W 60. minucie Mateusz Cholewiak był faulowany w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, a Artur Craciun pewnym strzałem pokonał Weiraucha.
Gdańszczanie próbowali przedostać się pod pole karne Komara, ale poza aktywnym Camilo Meną ich próby zazwyczaj były nieudane. Szansę na pokonanie bramkarza gości miał Tomas Bobcek, ale jego uderzenie głową zostało obronione.
W ostatnich minutach spotkania gospodarze mocno przycisnęli. Najpierw kolejną szansę na zdobycie gola zmarnował Mena. Okazje na pokonanie Komara mieli także Pllana i Bobcek. Ostatecznie jednak wynik ustalony po godzinie gry nie uległ zmianie.
Porażka Lechii Gdańsk z Puszczą Niepołomice jest istotna dla układu tabeli. Niepołomiczanie przeskoczyli gdańszczan w tabeli ekstraklasy i przypieczętowali lepszy bilans w meczach bezpośrednich. Jesienią Puszcza także pokonała Lechię i to aż 4:1.
Lechia ponownie jest drugim najgorszym zespołem w ekstraklasie. Z dorobkiem 21 punktów wyprzedza tylko wicemistrzów Polski - drużynę Śląska Wrocław. Gdańszczanie tracą punkt do Puszczy i znajdującego się tuż nad kreską Zagłębia Lubin, które w niedzielę zagra w Poznaniu z Lechem.
Przypomnijmy, że z ligą pożegnają się trzy ostatnie drużyny w lidze. Na ten moment są to Puszcza, Lechia i Śląsk.
Tabela ekstraklasy po meczu Lechii Gdańsk z Puszczą Niepołomice:
W następnej kolejce Lechia Gdańsk zagra na wyjeździe z Rakowem Częstochowa (3 marca). Puszcza dzień wcześniej zmierzy się z Motorem Lublin (2 marca). Wcześniej zespół Tomasza Tułacza zmierzy się z Polonią Warszawa (27 lutego) w starciu o awans do półfinału Pucharu Polski.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!