Kacper Tobiasz miał w Legii moment, gdy był młodym, obiecującym bramkarzem z kilkudziesięcioma występami w Ekstraklasie - wtedy Legia mogła liczyć na kilka milionów euro zarobku, a Tobiasz na transfer do lepszego, zagranicznego klubu. To się szybko zmieniło. I to stołeczna drużyna coraz częściej płaciła za błędy golkipera. Rundę wiosenną Ekstraklasy Tobiasz zaczął już tylko jako rezerwowy.
To naprawdę źle świadczy o formie 22-letniego golkipera. Wiosnę w bramce Legii zaczął Gabriel Kobylak, który nawet w najlepszej formie jest bramkarzem przeciętnym. Zresztą już w meczu z Koroną Kielce (1:1) Kobylak popełnił poważny błąd, który poskutkował straconą bramką. Legia zareagowała na niego wypożyczeniem Vladana Kovacevicia. Były piłkarz Rakowa od razu trafił do pierwszego składu na mecz z Piastem Gliwice (0:1). A Tobiasz? Wciąż siedział na ławce rezerwowych.
Wygląda na to, że podstawowy bramkarz młodzieżowej reprezentacji Polski ma dość tej sytuacji. Jak informuje portal meczyki.pl Tobiasz może odejść z Legii jeszcze zimą.
"Legia i jego agenci szukają mu nowego klubu. Rozwiązania, które satysfakcjonowałoby wszystkich. Tobiasz, kapitan kadry do lat 21, ma za kilka miesięcy mistrzostwa Europy. Potrzebuje minut, a też nie jest w komfortowej sytuacji, gdy większość rynków w Europie jest już zamknięta. Kontraktować piłkarzy może jeszcze między innymi Polska, Szwajcaria, Skandynawia czy USA" - informuje portal.
Obecnie trwają między innymi rozmowy z Motorem Lublin. "Kluby ustalają, na jakich zasadach miałaby odbyć się taka transakcja" - dodano.
W trwającym sezonie Kacper Tobiasz wystąpił w barwach Legii 20 razy. Zachował osiem czystych kont i stracił 16 bramek. W Motorze Lublin broni obecnie Kacper Rosa (10 meczów, jedno czyste konto, 20 straconych goli), który zastępuje kontuzjowanego Ivana Brkicia (10 meczów, cztery czyste konta, 12 straconych goli).