Jagiellonia Białystok bardzo dobrze łączy rozgrywki Ekstraklasy z występami w fazie ligowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski skończyli rundę jesienną na trzecim miejscu z 35 punktami i tracą trzy do prowadzącego Lecha Poznań. W Europie Jagiellonia ma dziesięć punktów po czterech meczach i ma już pewny udział w play-offach Ligi Konferencji. Zespół Adriana Siemieńca potrzebuje trzech punktów w spotkaniach z Mladą Boleslav (12.12) i Olimpiją Ljublaną (19.12), by mieć pewne miejsce w 1/8 finału tych rozgrywek.
- Zagraliśmy ostatni w tym roku mecz Ekstraklasy. Roku, który zakończył się pierwszym, historycznym mistrzostwem Polski dla Jagiellonii. Rok kończymy na podium, z trzema punktami straty do lidera, jesteśmy w grze na trzech frontach, w tabeli za cały 2024 zajmujemy pierwsze miejsce. Gratuluję całej społeczności Jagiellonii - wszystkim, którzy bardzo ciężko pracowali na ten sukces. Życzyłbym sobie, żeby kolejny rok był dla nas równie udany, jak poprzedni. To znaczyłoby, że utrzymaliśmy poziom - mówił Siemieniec po meczu z Puszczą Niepołomice (1:1).
Latem Jagiellonia była bardzo aktywna na rynku transferowym. Do klubu trafił m.in. Lamine Diaby-Fadiga, Cezary Polak, Tomas Silva, Miki Villar, Peter Kovacik czy Marcin Listkowski. Szczególnie kibiców oraz ekspertów zachwycił jednak zupełnie inny zawodnik.
Kamil Kosowski wskazał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego Onet", kto jest objawieniem Ekstraklasy w tym sezonie. "Może nie wszyscy to jeszcze zauważają, ale uważam, że wypożyczony do Białegostoku Darko Czurlinow jest objawieniem ligi. Jeśli zostanie na dłużej w Polsce i uniknie kontuzji, wyrośnie na najlepszego skrzydłowego w lidze. Fantastyczny transfer. Jeżeli Jadze udałoby się go zatrzymać, byłoby to duże wzmocnienie na kolejny sezon" - przekazał były reprezentant Polski.
Czurlinow trafił do Jagiellonii w ramach wypożyczenia z Burnley do końca sezonu 24/25. - To kolejny nieoczywisty ruch dyrektora Łukasza Masłowskiego. W przypadku, gdyby Czurlinow odpalił w Jadze, to byłbym zszokowany trafnością transferów dyrektora mistrza Polski. Każdy z nowych nabytków w tym okienku już się zaznaczył. Chapeau bas dla Masłowskiego, gdyby podobnie było z Macedończykiem - mówił Tomasz Kupisz, były piłkarz Jagiellonii w "Meczykach".
Czurlinow trafiał do Burnley w sierpniu 2022 r. za 3,5 mln euro z ze Stuttgartu. Od stycznia do czerwca br. był wypożyczony do Schalke 04, a wcześniej grał m.in. w FC Koeln (2016-2020). Czurlinow ma trzy gole i trzy asysty w 19 meczach, a to właśnie jego trafienie dało Jagiellonii zwycięstwo w meczu z Kopenhagą (2:1) w fazie ligowej Ligi Konferencji. "Darko Czurlinow to jest pan piłkarz. Robi kolosalną różnicę Macedończyk. Dla takich przychodzi się na stadiony" - pisał Filip Macuda ze Sport.pl.