Z ogromnym żalem informujemy, że dziś w nocy zmarł Pan Lucjan Brychczy, legenda Legii Warszawa i polskiej piłki nożnej. Symbol wierności klubowym barwom. Wielki autorytet. Postać obdarzona wyjątkowym szacunkiem przez wiele pokoleń kibiców. Miał 90 lat - napisała oficjalna strona internetowa Legii Warszawa.
Postaci takich jak Brychczy w polskiej piłce nie było wiele. Człowiek, który przez 70 lat oddany był jednemu klubowi. Grał w nim w latach 1954-1972, a następnie związany był z nią jako asystent, trener juniorów i pierwszy trener.
Mówiono, że interesowały się nim Real Madryt i AC Milan, ale nie mógł wyjechać za granicę. Po jego śmierci kondolencje płyną z całej piłkarskiej Polski. Kilka słów zmarłej legendzie poświęciła także postać, która już nie występuje nad Wisłą.
Josue - były kapitan Legii - na swoim Instagramie pożegnał śp. Lucjana Brychczego. Opublikował jego zdjęcie w relacji i napisał: "Panie Lucjanie, Legendo, spoczywaj w pokoju".
- Josue, opaska kapitańska wrośnięta w przedramię. Szacunek - napisał jeden z kibiców na portalu X, komentując zachowanie Portugalczyka.
Lucjan Brychczy, poza grą dla Legii, zagrał 58 razy w reprezentacji Polski, dla której zdobył 18 bramek. Polski Związek Piłki Nożnej postanowił, że uhonoruje zmarłego podczas zbliżających się meczów Pucharu Polski. Przed każdym z nich dojdzie do uroczystej minuty ciszy.
Brychczy jest kolejną zasłużoną postacią polskiej piłki nożnej, która w ostatnim czasie odeszła do wieczności. W sierpniu świat futbolu żegnał Franciszka Smudę, a w poprzednim tygodniu Jana Furtoka - wspomnienie o legendarnym napastniku publikowaliśmy na Sport.pl.