Choć derby Górnego Śląska między Górnikiem a Piastem zawsze wywołują wielkie emocje, to Lukas Podolski zadbał, by tym razem było ich wyjątkowo dużo. Tyle że do ognia zamiast oliwy dodał raczej napalmu, bo wywołał ogromny skandal.
Choć na boisku pojawił się w 73. minucie, to te około 20 minut w pełni wystarczyło, by:
Za żadną z tych sytuacji nie obejrzał czerwonej kartki, choć mógł, a wręcz powinien był za każdą z osobna. Jakby tego było mało, to po wszystkim na portalu X postanowił odpowiedzieć na słowa byłego gracza Piasta Gerarda Badii, który nazwał go "idiotą". Zdaniem Podolskiego taka gra zapewniła mu trofea i pobyt w wielu wspaniałych klubach. Niemiec pokazał tym samym, że dla niego cel uświęca środki, więc jeśli trzeba połamać rywala, by wygrać, to cóż... życie.
Komisja Ligi przeanalizowała jednak wybryki Podolskiego. Choć uniknął kary za sam faul, wedle przepisów Komisja może zareagować tylko, jeśli sędzia nie widział czynu podlegającego pod czerwoną kartkę, to Niemiec musi zapłacić grzywnę w wysokości 15 000 złotych za pokazywanie "gestu Kozakiweicza" oraz wpis na portalu X. Taka kara została powszechnie uznana za wręcz śmieszną, szczególnie że defensor Piasta Jakub Czerwiński za spoliczkowanie Erika Janży odpocznie przez trzy mecze. Jednak jeżeli chodzi o efekt moralny, to ani Górnika Zabrze, ani Podolskiego za specjalnie to wszystko nie obchodzi.
Klub z Zabrza już zapowiedział odwołanie się od kary, a dodatkowo na portalu X zamieścił zdjęcie uśmiechniętego piłkarza z uroczym pieskiem, podpisując je "mimo kary od Komisji Ligi wiemy, że Podolski kocha wszystkie zwierzęta". Ten wpis zacytował sam Podolski, który do wszystkiego odniósł się bez użycia słów. Wstawił jedynie trzy serduszka w barwach Górnika.
Kolejną okazję do zaprezentowania się na boisku, oby tym razem bez rzeźniczych intencji, Podolski otrzyma w niedzielę 1 grudnia. Górnik o 12:15 zagra w Kielcach z Koroną.