Znowu to samo. Kompromitujące sceny w Ekstraklasie. Boniek aż nie wytrzymał

16. kolejka ekstraklasy minęła pod znakiem kontrowersji i błędów sędziowskich. A tych pierwszych zdecydowanie nie zabrakło w meczu Puszczy Niepołomice z Widzewem Łódź. Gospodarze potrzebują punktów, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej i po nie sięgnęli. Jednak po tym meczu może więcej będzie mówiło się o dyspozycji sędziego Marcina Szczerbowicza, niż samym spotkaniu.

Tylko jedno spotkanie zostało do zakończenia 16. kolejki ekstraklasy. W nim Puszcza Niepołomice podjęła Widzewa Łódź. Pewnie wiele osób życzyłoby sobie spotkania bez większych kontrowersji sędziowskich, gdyż tylko w tej serii gier nie brakowało gorących dyskusji nt. poziomu sędziowania w ekstraklasie. Niestety, także i po tym meczu będzie się o tym rozmawiało. 

Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby pianę na pysku

Puszcza Niepołomice z niezwykle ważnymi trzema punktami i kontrowersyjnym rzutem karnym w meczu z Widzewem Łódź

Zacznijmy od początku. Puszcza Niepołomice punktów potrzebuje jak tlenu, żeby opuścić strefę spadkową. Z kolei Widzew Łódź ma pewne miejsce w środku stawki. I to od początku gospodarze nieco bardziej naciskali na rywali. Efekt był już w 19. minucie spotkania. Puszcza znowu kapitalnie rozegrała stały fragment gry - piłka po rzucie rożnym trafiła do Łukasza Sołowieja, którego uderzenie przeciął Dawid Abramowicz, co całkowicie zaskoczyło Rafała Gikiewicza i było 1:0. 

Kolejna ważna akcja dla tego spotkania miała miejsce w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Abramowicz dośrodkował w pole karne Widzewa, a tam starli się Mateusz Żyro i Konrad Stępień. Arbiter uznał, że piłkarz gości faulował rywala i wskazał na jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał Michail Kosidis i do przerwy Puszcza prowadziła 2:0. Jednak decyzja o rzucie karnym mocno oburzyła Żyrę, czemu dał wyraz w wywiadzie w przerwie meczu.

- Jestem bardzo zdenerwowany. Z mojej perspektywy nie wiem, jak inaczej mam atakować piłkę. Nie wiem, na palcach, mam zapytać sędziego? Atakowałem piłkę i, broń Boże, nie chciałem zrobić krzywdy przeciwnikowi. Jesteśmy w polu karnym, gramy o punkty, o pieniądze. Nie będę dyskutował z sędzią. Każdy to widział i może ocenić - powiedział Żyro.

Decyzje arbitra ocenił jednoznacznie także Zbigniew Boniek w przerwie spotkania. "To, co robi sędzia w Krakowie, to nawet nie wiem, jak to nazwać" - napisał.

Piłkarz Widzewa Łódź nie dyskutował także z Marcinem Szczerbowiczem, gdy ten w 69. minucie pokazał mu drugą żółtą kartkę. Arbiter uznał, że Mateusz Żyro faulował Jakov Blagaicia. Jednak na podstawie powtórek trudno było ocenić, czy tam w ogóle faul był. Wątpliwości w tej sprawie mieli także komentatorzy Canal+ Sport. Jednak VAR nie może wejść, gdy sędzia pokazuje drugą żółtą kartkę, więc nie było ratunku dla zawodnika Widzewa. 

Ostatecznie Puszcza Niepołomice wygrała i sięgnęła po trzy punkty, ale to spotkanie pewnie będzie kolejnym, po którym będzie dyskutowało się o poziomie polskich sędziów w tym sezonie.

Puszcza Niepołomice - Widzew Łódź 2:0

Bramki: 19' Abramowicz, 45+3' Kosidis

Dzięki tej wygranej Puszcza Niepołomice jest nieco bliżej wyjścia ze strefy spadkowej. Drużyna Tomasza Tułacza ma 14 punktów i do bezpiecznego 15. miejsca traci dwa "oczka". Z kolei Widzew Łódź jest dziewiąty i ma 22 punkty na koncie. 

Więcej o: