Jakim cudem Lukas Podolski nie zobaczył czerwonej kartki w meczu Górnika Zabrze z Piastem Gliwice (1:0)? Były reprezentant Niemiec pojawił się na murawie w 73. minucie i zrobił "więcej" niż inni przez całe spotkanie. "Niemiec bez pardonu wpakował się w nogi Damiana Kądziora i prawdopodobnie już za to powinien wylecieć z boiska z czerwoną kartką. Gdyby tego było mało, to po golu dla Górnika wbiegł jeszcze w Alana Czerwińskiego, którego wywrócił. Niesportowe zachowanie, ale czerwonej kartki brak. Finalnie Podolski mecz zakończył tylko z żółtą kartką" - opisywał Kacper Ciuksza ze Sport.pl.
"Dzięki takim wślizgom wygrywa się trofeum i gra się w wielkich klubach. Pozdrawia Idiota z Zabrza" - tak do całej sprawy odniósł się Podolski, który jednocześnie odpowiedział na wpis Gerarda Badii, który nazwał Podolskiego idiotą.
Cała sprawa była szeroko komentowana przez polskich kibiców i ekspertów. Jak można było się spodziewać - praktycznie wszyscy krytykowali zachowanie i późniejsze słowa Lukasa Podolskiego. Sytuacja odbiła się tak szerokim echem, że dotarła także do Niemiec.
"Co się stało z Lukasem Podolskim?" - pyta niemieckie n-tv. "W internecie fani obrażali 39-letniego Podolskiego, nazywając go 'boiskowym chamem' i 'tyranem'" - czytamy. Dalej portal niemieckiej telewizji podkreślił, że już za faul na Kądziorze Podolski powinien otrzymać żółtą kartkę.
"Ostra krytyka występu Łukasza Podolskiego w lokalnych derbach" - napisał z kolei "Der Spiegel". Gazeta opisała także "występ" 39-latka, przywołując krytyczne słowa, które padły pod jego adresem w naszym kraju. "Zbir z boiska", "antybohater", "idiota" - to kilka z wybranych słów, które zacytował "Der Spiegel".
"Kłopoty na boisku i w sieci: ostra krytyka Podolskiego" - to nagłówek portalu RND. "Były zawodnik reprezentacji Lukas Podolski spotkał się z ostrą krytyką po derbach ze względu na swoje twarde podejście na boisku i ostry język w mediach społecznościowych. 39-latek nie wydaje się być świadomy swojej winy" - oceniono.