Legia Warszawa w niedzielę rozegrała ligowy klasyk z Widzewem Łódź. Po zaciętej walce w ostatnich minutach wyrwała zwycięstwo 2:1 dzięki bramce Pawła Wszołka. Więcej jednak mówi się o tym, co miało miejsce, zanim w ogóle wybrzmiał pierwszy gwizdek. Wtedy to kibice zgromadzeni przy Łazienkowskiej zrobili niezapomniane show.
W jednej chwili na Żylecie i trybunie wschodniej wzdłuż boiska rozbłysły race. I trzeba było je liczyć w setkach. Te oczywiście są na stadionach zakazane, dlatego Legię czeka nieuchronna kara. Nie mniej efekt był niesamowity. Obrazki ze stadionu Legii lotem błyskawicy rozniosły się po świecie. W mediach społecznościowych chętnie udostępniają je zagraniczne profile związane z grupami kibicowskimi, ale nie tylko...
- Witamy w piekle. Szalony pokaz pirotechniczny od ultrasów Legii Warszawa w meczu z Widzewem Łódź dziś wieczorem - napisał profil Mondo Ultras Ufficiale na Instagramie.
- Nie jesteśmy pewni, czy to stadion Legii Warszawa, czy Mordor - czyamy na profilu These Football Times na platformie X.
- Flary płoną, a energia sięga nieba! Tuż przed rozpoczęciem meczu z Widzewem kibice Legii rozświetlili stadion setkami rac w idealnej harmonii, zamieniając trybuny "Żyletę" i Deyny w morze czerwieni. Tak wygląda pasja - opisał PSN Futbol.
- Kibice Legii Warszawa użyli 800 rac, aby stworzyć największy w historii pokaz pirotechniki podczas wczorajszego meczu z Widzewem Łódź - poinformowało goal.zone.
- Spektakl, jaki zorganizowali dziś kibice Legii Warszawa przeciwko Łodzi - napisał paragwajski dziennikarz Walter Estigarribia, udostępniając nagranie.
Mecz oczywiście odbył się z kilkominutowym opóźnieniem. Boisko szybko spowiły kłęby dymu i trzeba było poczekać na lepszą widoczność. Sędzia Damian Sylwestrzak nie odesłał jednak piłkarzy do szatni. Po krótkiej rozgrzewce na boisku mogli w końcu przystąpić do gry.