Starcie Widzewa Łódź z Górnikiem Zabrze śmiało można było nazwać rywalizacją wielokrotnych mistrzów Polski. Ci pierwsi wygrywali tytuł czterokrotnie, a drudzy aż 14 razy. W tym sezonie raczej ani jedni, ani drudzy nie walczą o tytuł, ale w ich ostatnich czterech starciach padło aż 14 goli, co zwiastowało niemałe emocje.
Na początku meczu nieźle wyglądał Widzew, ale Górnik przejął inicjatywę i jego akcje przynosiły znacznie więcej konkretów. Po strzale Taofeeka Ismaheela obrońcy musieli wybijać piłkę z linii bramkowej, a w 32. minucie łodzian przed stratą bramki po strzale Kamila Lukoszka uratował spalony jednego z kolegów zawodnika Górnika.
Piłkarze Jana Urbana potwierdzili jednak swoją przewagę w 38. minucie gry kiedy kapitalnie rozegrali rzut rożny. Na skraj pola karnego dośrodkował Erik Janza, a z woleja mocno uderzył Damian Rasak. Ten kapitalny strzał trafił jeszcze jednego z zawodników Widzewa w głowę i piłka wpadła do siatki, dając przyjezdnym prowadzenie 1:0. To utrzymało się do przerwy.
Po zmianie stron gospodarze nadal nie grali najlepiej, a Górnik skrzętnie to wykorzystał. Po niezłej akcji prawą stroną zabrzan piłka trafiła w rękę jednego z graczy Widzewa, a sędzia podyktował rzut karny. Tej okazji nie zmarnował Luka Zahović i "jedenastkę" zamienił na bramkę oraz prowadzenie 2:0 w 58. minucie.
Trener Daniel Myśliwiec chciał ratować sytuację i od razu po bramce dla rywali zmienił aż czterech zawodników. Lepsze sytuacje tworzył jednak Górnik, a łodzianie kilkukrotnie musieli wybijać piłkę z własnego pola karnego. W 65. minucie na chwile spotkanie przerwały fajerwerki, które nad boisko wypuścili miejscowi kibice.
Po krótkiej przerwie świetną okazję miał Fran Alvarez, ale jego uderzenie minęło bramkę Górnika o kilkanaście centymetrów. Później Imad Rondić aż łapał się za głowę, kiedy zmarnował świetną okazję w polu karnym. Jeszcze w doliczonym czasie gry Widzew stworzył kilka znakomitych szans po rzucie wolnym, ale piłka ani razu nie wpadła do siatki, dzięki ofiarnym interwencjom zawodników Górnika. Te pozwoliły im wygrać starcie 2:0.
Zwycięstwo pozwoliło Górnikowi zbliżyć się do Widzewa w ligowej tabeli. Zabrzanie z 18 punktami na koncie są na dziewiątym miejscu, a ich rywale z Łodzi mają punkt więcej i zajmują ósmą pozycję w ekstraklasie.
Widzew Łódź - Górnik Zabrze 0:2 (0:1)
Bramki: Rasak 38', Zahović (k) 58'