Aktaulnie przez Polskę przechodzi niż genueński, który objawia się intensywnymi opadami deszczu, co może poprowadzić do zagrożenia powodziowego. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla Krakowa ostrzeżenie trzeciego stopnia o ulewach i nawałnicach, a całe województwo małopolskie otrzymało alert RCB. Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne Czesi zdecydowali się odwołać całą kolejkę ligową w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych, by skupić się na tym, by poradzić sobie z żywiołem.
W Polsce odwołano m.in. półfinałowe starcie żużlowej PGE Ekstraligi między Betard Spartą Wrocław a Stalą Gorzów, a także mecz rezerw Śląska Wrocław ze Stilonem Gorzów Wielkopolski. Podobnie Śląsk uczynił w przypadku meczu z udziałem kobiecej drużyny przeciwko Stomilankom Olsztyn. Wszystkie mecze zostały odwołane w okręgu, którym zajmuje się Opolski Związek Piłki Nożnej. Odwołane zostało też spotkanie między Wieczystą Kraków a GKS-em Jastrzębie w drugiej lidze.
Wydawało się, że podobny scenariusz czeka nas przy okazji meczu Cracovii z Pogonią Szczecin. W sobotę o godz. 13:18 Marzena Młynarczyk-Warwas, rzecznik prasowa Cracovii przekazała, że "stan infrastruktury stadionowej nie pozwala na przeprowadzenie spotkania". Pogoń chciała rozegrać mecz, a potem do tego wniosku przychylił się delegat. - Przyczyną tego, że kibice nie mogą być przyjęci, jest serwerownia i awaria pomp na stadionie. Jest usterka wyjść ewakuacyjnych, więc nawet nie możemy wprowadzić 999 kibiców. Dziś warunki spartańskie - dodał Mateusz Dróżdż, prezes Cracovii.
Klub przekazał, że mecz odbędzie się bez udziału publiczności, natomiast kibice i tak się na trybunach pojawili. Warto dodać, że wcześniej Cracovia odwołała ochronę, więc potencjalna impreza masowa, w której udział w Krakowie mogło wziąć więcej, niż 999 osób, mogła się odbyć bez zachowanych środków bezpieczeństwa. "Na tej trybunie jest sporo ponad 1000 osób. Odbywa się więc impreza masowa bez zabezpieczenia. Przecież tu wjedzie prokuratura, jak nic" - pisał Jakub Seweryn ze Sport.pl.
W niedzielę rywalizację w Ekstraklasie ma rozpocząć mecz między Piastem Gliwice a Puszczą Niepołomice. Ze względu na warunki atmosferyczne pojawiały się uzasadnione wątpliwości, czy mecz zostanie rozegrany w pierwotnym terminie. "Pogoda nie pomaga, ale ekipa pracuje i przygotowuje boisko na jutrzejszy mecz. Woda nie stoi, a okoliczne studzienki są na bieżąco odpompowywane" - napisał w sobotę Karol Młot, rzecznik prasowy Piasta na portalu X.
W niedzielę pojawiły się już dużo lepsze wiadomości. "Jest dobrze. Woda po porannej ulewie schodzi. Teraz ma być okno pogodowe, więc niedługo ekipa będzie malowała linie. Szacunek dla nich za pracę praktycznie non-stop. Delegat już jest, więc za jakiś czas wracam z kolejnymi informacjami" - dodał Młot o godz. 8:00. "Delegat mówi: gramy! Boisko jest w trakcie przygotowywania, ekipa maluje linie. Cały czas monitorujemy jednak sytuacje" - wyjaśnił rzecznik prasowy Piasta o godz. 8:51.
Mecz ósmej kolejki Ekstraklasy między Piastem Gliwice a Puszczą Niepołomice odbędzie się o godz. 20:15.