Jagiellonia Białystok spełniła cel minimum, którym był awans do fazy ligowej Ligi Konferencji. To efekt wygranego dwumeczu z litewskim FK Poniewież w drugiej rundzie el. Ligi Mistrzów. Porażki z Bodo/Glimt i Ajaksem Amsterdam sprawiły, że mistrz Polski nie zagra w bardziej prestiżowych rozgrywkach europejskich. Poza Jagiellonią naszą Ekstraklasę w Europie będzie reprezentować Legia Warszawa.
W trakcie letniego okna Jagiellonia nie próżnowała i dokonywała transferów. Co prawda z drużyny odszedł Dominik Marczuk czy Zlatan Alomerović, ale do klubu trafili m.in. Lamine Diaby-Fadiga z Paris FC, Cezary Polak z Kotwicy Kołobrzeg, Miki Villar z Wisły Kraków, Marcin Listkowski z Lecce czy Darko Czurlinow z Burnley. Jagiellonia zdołała dokonać jeszcze jednego transferu w ostatnim dniu letniego okna. I to jest potencjał na gwiazdę naszej ligi.
Jagiellonia poinformowała w oficjalnym komunikacie, że do klubu dołączył Peter Kovacik. Słowak został wypożyczony z włoskiego Como do końca sezonu. Choć w komunikacie Jagiellonii nie ma o tym mowy, to Jakub Seweryn ze Sport.pl podaje, że Kovacik będzie mógł zostać wykupiony. - Wszystko działo się bardzo szybko. W klubie powiedzieli, że powinienem udać się na wypożyczenie. Wspólnie z agentem szukaliśmy dostępnych opcji, a Jagiellonia była naszym zdaniem najlepszą z nich. To klub grający w Lidze Konferencji, a Ekstraklasa jest silną ligą. Jestem teraz tu, chcę grać - mówił Kovacik.
- Nigdy nie byłem w Białymstoku. Miasto bardzo mi się podoba, tak samo jak ludzie, których zdążyłem poznać. Centrum treningowe również stoi na wysokim poziomie. Moje pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Najważniejszą dla mnie rzeczą jest regularna gra. To dla mnie obecnie największy cel. Poza tym zobaczymy. Jeśli to mi się uda, będę myślał o pozostałych założeniach - dodał Słowak. Dawniej Kovacik grał w barwach słowackiej Podbrezovy w latach 2016-2024.
- Jestem bardziej prawym obrońcą niż skrzydłowym, może wahadłowym. Jagiellonia najczęściej gra systemami 4-4-2 i 4-2-3-1, z czwórką z tyłu, więc idealna dla mnie pozycja to prawa obrona. Uważam, że mam dobrą wytrzymałość, dzięki czemu mogę dużo biegać podczas meczów. Mam niezłą wizję przy podaniach oraz całkiem dobre wykończenie, jak na obrońcę. Poza tym uważam, że jestem szybki. To moje główne zalety - podsumował Kovacik, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii.
Ze słów piłkarza wynika, że będzie rywalizował o miejsce w wyjściowym składzie z Czechem Michalem Sackiem i Portugalczykiem Tomasem Silvą. "Po odejściu Dominika Marczuka na prawym skrzydle Jagi pozostał tak naprawdę tylko Miki Villar, choć na tej pozycji mogliby wystąpić także ofensywny pomocnik Marcin Listkowski czy lewoskrzydłowi Darko Czurlinow lub Kristoffer Normann Hansen" - pisaliśmy na Sport.pl w kontekście transferu Kovacika.
"Dziś oficjalnie zamykamy letnie okno transferowe. Czas na kilka dni oddechu" - napisał Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Jagiellonii na portalu X. To oznacza, że Kovacik był ostatnim ruchem klubu w trakcie letniego okna transferowego. Słowak będzie też zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji, a termin zgłoszeń upływa właśnie w środę.