Nowe wieści po dramacie piłkarzy Legii. Feio reaguje. "Nie powinno"

- Obaj pojechali do szpitala w przerwie meczu - powiedział Goncalo Feio o Kacprze Tobiaszu i Arturze Jędrzejczyku, którzy zderzyli się jeszcze przed końcem pierwszej połowy meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Trener stołecznego klubu stwierdził w pewnym momencie w programi "Liga+ Extra", że "do tej akcji nigdy nie powinno dojść". Wtedy dziennikarze zaczęli dopytywać, co miał na myśli.

W hicie szóstej kolejki ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował u siebie 1:1 z Legią Warszawa. Przed końcem pierwszej połowy gry doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia, gdy zderzyli się dwaj piłkarze stołecznego klubu - Kacper Tobiasz i Artur Jędrzejczyk. Polała się krew, drugi z nich stracił przytomność i obaj od razu opuścili boisko. 

Zobacz wideo Wesley Sneijder wybrał! Lewandowski czy van Nistelrooy?

Goncalo Feio opowiedział o stanie zdrowia swoich zawodników, a potem pojawiły się enigmatyczne wypowiedzi

Co się dalej działo z Tobiaszem i Jędrzejczykiem? Jaki był ich stan zdrowia zaraz po meczu? O tym powiedział trener Legii Warszawa Goncalo Feio w programie "Liga+ Extra" na antenie Canal+ Sport.

- Obaj pojechali do szpitala w przerwie meczu. "Tobi" [Kacper Tobiasz - przyp. red.] został już zszyty. W przypadku "Jędzy" [Artur Jędrzejczyk - przyp. red.] czekamy na tomografię, bo stracił przytomność na boisku, więc trzymamy kciuki i zobaczymy. Wiadomo, mamy tam swoich ludzi z nimi. Czekamy na nich i liczymy na to, że nic poważnego tam się nie wydarzyło - przekazał portugalski szkoleniowiec Legii.

Gdy wydawało się, że rozmowa przejdzie do kolejnego tematu, to Feio wypalił. - Do tej akcji nigdy nie powinno dojść - stwierdził.

  • - Dlaczego? - zapytał jeden z prowadzących rozmowę Krzysztof Marciniak.
  • - Przeanalizujcie sobie - odpowiedział Feio, ale dziennikarz nie odpuszczał. 
  • - Tam jest błąd w komunikacji, chyba że ma pan na myśli coś, co wydarzyło się wcześniej. Dlatego staram się to doprecyzować.
  • - Analizujcie. Wy jesteście w studiu. Taka jest wasza praca.
  • - Wcześniej powinien być koniec pierwszej połowy, bo to był doliczony czas gry. O to chodzi?
  • - Nie chcę powiedzieć nic więcej. Wiem, że nie powinno dojść do tej sytuacji - uciął temat Feio.

Nie wiadomo, więc o co chodziło Goncalo Feio. O brak komunikacji między Arturem Jędrzejczykiem i Kacprem Tobiaszem? O to, że sędzia doliczył siedem minut do pierwszej połowy, a do zderzenia obu piłkarzy doszło po upływie doliczonego czasu? Widać Portugalczyk próbuje ważyć słowa, chociaż wprowadził tylko więcej zamieszania. 

Dobre informacje ws. stanu zdrowia Tobiasza i Jędrzejczyka pojawiły się w nocy z niedzieli na poniedziałek. "Artur Jędrzejczyk wraca do Warszawy autokarem, razem z zespołem. Zderzenie wyglądało groźnie i miało swoje konsekwencje, ale wygląda na to, że nic groźnego się na szczęście nie stało" - przekazał na portalu X Marcin Szymczyk z portalu Legia.net. Dodał, że z zespołem wracał także Kacper Tobiasz.

Kolejny mecz w ekstraklasie Legia Warszawa rozegra u siebie w niedzielę 1 września o godzinie 14:45 z Motorem Lublin.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.