Katastrofalna passa przedłużona. Wylądowali na dnie Ekstraklasy

W sobotę polscy kibice żyli przede wszystkim walkami o medale na igrzyskach olimpijskich, ale grała też piłkarska ekstraklasa. Z powodu przełożenia meczu Motor Lublin - Jagiellonia Białystok odbyły się tylko dwa spotkania. Jako pierwsi na boisko wybiegli piłkarze Korony i Cracovii. Gospodarze znów zawiedli kibiców. W drugim meczu Pogoń Szczecin pokonała Stal Mielec. Tak wygląda tabela ekstraklasy.

Korona Kielce znajduje się w dużym kryzysie. Z zespołu w dziwnych okolicznościach odszedł trener Kamil Kuzera, którego zastąpił Jacek Zieliński. Były trener Cracovii zaczął pracę od spotkania ze swoim niedawnym pracodawcą.

Zobacz wideo Bartosz Kurek już jest ikoną! Niebywałe, czego dokonał

Cracovia wygrywa z Koroną. Kielczanie znów zawiedli kibiców. Są na dnie

I nie będzie wspominał go najlepiej. Choć kielczanie mieli przewagę - oddali więcej strzałów, mieli wyższe posiadanie piłki - to nie potrafili jej zamienić na bramki. Pod koniec pierwszej połowy goście mieli rzut rożny, po którym piłka niefortunnie odbiła się od jednego z zawodników Korony. Dopadł do niej Virgil Ghita i było 1:0. 

Po przerwie gospodarzom nie udało się doprowadzić do wyrównania. W 59. minucie Mick van Buren znalazł się w doskonałej sytuacji do podwyższenia prowadzenia. Nowy nabytek Cracovii miał przed sobą tylko bramkarza, nie popełnił błędu i było 2:0.

Taki wynik utrzymał się do końca spotkania, choć Korona miała jeszcze rzut karny. Nie popisał się Jauhienij Szykauka, który strzelił słabo i obok bramki. Zwycięstwo oznacza, że Cracovia zrównała się liczbą punktów z sześcioma innymi drużynami. Za to Korona wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Obecnie zajmuje ostatnie miejsce w lidze.

Pogoń wygrywa ze Stalą Mielec. Wkrótce zmiana trenera?

Powodów do zadowolenia nie mają też kibice Stali Mielec. Ich drużyna kolejny sezon jest jednym z głównych kandydatów do spadku. Mielczanie wyglądali do tej pory bardzo słabo - zdobyli tylko jeden punkt - i dzisiaj się to nie zmieniło. W pierwszej połowie wyjazdowego meczu z Pogonią Szczecin nie było jeszcze źle, ale w końcówce meczu gola strzelił Alexander Gorgon. I Stal nie zdobyła nawet punktu. Wydaje się też, że lepiej w tej sytuacji mógł interweniować Mateusz Kochalski. 

Mielczanie znajdują się obecnie w strefie spadkowej ekstraklasy. Jeżeli wyniki szybko się nie poprawią, to cenę za to zapłacić może Kamil Kiereś. Szkoleniowiec ma wielu przeciwników wśród kibiców i z każdym kolejnym przegranym meczem jego pozycja będzie słabnąć. Pogoń Szczecin awansowała za to na 3. miejsce w tabeli.

W niedzielę zostaną rozegrane trzy spotkania 4. kolejki. O 14:45 odbędzie się mecz Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin. Następnie Legia Warszawa spróbuje na wyjeździe pokonać Puszczę Niepołomice. Wieczorem Widzew Łódź będzie mieć szansę na zostanie liderem - zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław - początek tego spotkania o godzinie 20:15.

Tabela ekstraklasy po sobotnich meczach 4. kolejki:

  1. Jagiellonia Białystok - 9 punktów - bilans bramkowy 7:2
  2. Widzew Łódź - 7 pkt - 6:3
  3. Pogoń Szczecin - 7 pkt - 6:3
  4. Lech Poznań - 7 pkt - 6:3
  5. Piast Gliwice - 7 pkt - 5:2
  6. Raków Częstochowa - 7 pkt - 3:1
  7. Cracova - 7 pkt - 5:4
  8. Górnik Zabrze - 7 pkt - 5:5
  9. Legia Warszawa - 6 pkt - 4:2
  10. Motor Lublin - 4 pkt - 3:3
  11. Zagłębie Lubin - 4 pkt - 3:4
  12. Radomiak Radom - 3 pkt - 5:6
  13. GKS Katowice - 3 pkt - 2:4
  14. Śląsk Wrocław - 2 pkt - 1:3
  15. Puszcza Niepołomice - 1 pkt - 2:5
  16. Lechia Gdańsk - 1 pkt - 2:6
  17. Stal Mielec - 1 pkt - 1:5
  18. Korona Kielce  - 1 pkt - 1:7
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.