Już we wtorek PZPN poinformował, że w przypadku potwierdzenia informacji o zdarzeniu kontrakty sędziów mogą zostać rozwiązane. Sprawa została skierowana do Komisji Dyscyplinarnej PZPN i to ten organ podjął finalną decyzję.
Na oficjalniej stronie PZPN-u pojawiło się oświadczenie Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN Adama Gilarskiego.
"W dniu 7 sierpnia 2024 r. Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej, po zapoznaniu się z wyjaśnieniami dwóch sędziów piłkarskich Ekstraklasy, którzy mieli prowadzić mecz piłkarski eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów oraz Rangers FC, w sprawie ich chuligańskiego zachowania, postanowił – na zasadzie Art. 129 pkt f) Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN – zastosować wobec nich środek zapobiegawczy w postaci zakazu prowadzenia zawodów piłkarskich organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej oraz Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, ze skutkiem natychmiastowym na okres 90 dni" - czytamy w komunikacie.
Oczywiście decyzję w sprawie przyszłości sędziów podejmie jeszcze Kolegium Sędziowskie PZPN. Przewodniczący organizacji Tomasz Mikulski przyznał, że wciąż niewykluczone jest rozwiązanie kontraktów z sędziami. Decyzja zapadnie na najbliższym posiedzeniu. Na razie kara dla Frankowskiego i Musiała nie należy do najbardziej dotkliwych.
Obaj sędziowie przeprosili za swój wybryk i z wywiadów, których udzielili, wynika, że żałują. Na razie odpoczną od pracy przez trzy miesiące i jeśli Kolegium Sędziowskie nie zdecyduje o zwiększeniu wymiaru kary, to jeszcze w rundzie jesiennej sezonu 2024/25 będą mogli wrócić do pracy.