Cała Europa huczy o skandalu z polskimi sędziami. "Między VAR-em a barem"

Igrzyska olimpijskie trwają w najlepsze, ale w Polsce jednym z najgorętszych tematów we wtorek był skandal związany z polskimi sędziami piłkarskimi. W nocy poprzedzającej mecz eliminacji do Ligi Mistrzów Dynama Kijów z Rangers FC arbitrzy... ukradli znak drogowy i wylądowali na izbie wytrzeźwień. Zdarzenie odbiło się już szerokim echem. O występku piszą nie tylko polskie media.

To wydarzenie, które zaskoczyło piłkarską Polskę. We wtorkowe przedpołudnie portal sport.tvp.pl poinformował o aferze z udziałem polskich sędziów. Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski - znani z boisk Ekstraklasy - mieli brać udział w meczu eliminacji do Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a Rangers FC, który zaplanowano w Lublinie. Problem w tym, że zamiast na stadionie, wylądowali na izbie wytrzeźwień. Policja otrzymała zgłoszenie ws. dwóch pijanych mężczyzn niosących... znak.

Zobacz wideo Nowa rzeczywistość Probierza. Garnitury, zegarki, ranking najprzystojniejszych selekcjonerów

Świat pisze o skandalu z udziałem polskich sędziów. Piszą o promilach

Natychmiastowo zareagował Polski Związek Piłki Nożnej. Federacja poinformowała o możliwych krokach. Obaj arbitrzy w dalszej części dnia także zabrali głos. Najpierw przemówił Tomasz Musiał. - Jest mi bardzo przykro i - czysto po ludzku - głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy. To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę - powiedział.

Następnie skruchę wyrażał Bartosz Frankowski. - Wspomniane wydarzenie było pierwszym takim z moim udziałem, a przez dwadzieścia dwa lata swojego sędziowania starałem się wypełniać swoje obowiązki profesjonalnie i unikać skaz na wizerunku. Popełniłem okropny błąd, którego bardzo żałuję. Przyjmę czekające mnie konsekwencje z pokorą, lecz jednocześnie chciałbym liczyć, że będzie mi dane kiedyś odbudować państwa zaufanie - przyznawał.

Niestety - zachowanie polskich arbitrów zostało odnotowane nie tylko w Polsce. Zagraniczne media także rozpisują się na temat rozjemców. - U Frankowskiego, który miał pełnić funkcję sędziego VAR, wykryto około 1,7 promila alkoholu we krwi, podczas gdy u jego asystenta Musiała stwierdzono większą zawartość alkoholu - 1,8 promila. Tak o sędziach pisał portal dailysports.net.

Incydent odnotowano także na supersport.com. Wspomniano, że obaj sędziowie przeprosili za swoje zachowanie, ale zostali usunięci z pracy przy meczu Ligi Mistrzów. 

- Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) poinformował we wtorek, że bada doniesienia o niewłaściwym zachowaniu - napisano na portalu sportstar.thehindu.com.

- Polscy sędziowie VAR zwolnieni z meczu Ligi Mistrzów za kradzież znaków drogowych po pijanemu - takim tytułem tekst o Musiale i Frankowskim zapowiada brytyjski "Telegraph". Wspomina, że Frankowski był sędzią VAR podczas "dramatycznego" półfinału Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt grał z Bayernem Monachium. Portal "goal.com" także pisze o Frankowskim, jako o czołowym polskim arbitrze i przypomina, że był na ostatnich mistrzostwach Europy. O zachowaniu Polaków napisano także w "The Sun".

Nie tylko anglojęzyczne media odnotowały występ sędziów. "Często używana gra słów między VAR-em a barem okazała się zaskakująco prawdziwa późnym wieczorem w poniedziałek w Polsce" - czytamy na hiszpańskim abc.es. 

Portal okdiario.es również pisze o zdarzeniu. - Do zatrzymania doszło we wtorek o godzinie 1:43 w Lublinie (Polska), gdzie odbędzie się mecz, w którym Dynamo Kijów będzie gospodarzem. Dwóch sędziów i towarzyszący im trzeci mężczyzna ukradli znak drogowy i udali się z nim do centrum handlowego, kiedy zostali zatrzymani przez policję - czytamy.

Portal entornoeconomico.com wprost nazywa zajście "skandalem", zaś abc.es podkreśla, że zachowanie sędziów zmusiło UEFA do szybkiego znalezienia zastępstwa. Sytuacja nie umknęła także Niemcom. "Unia Europejskich Związków Piłki Nożnej (UEFA) potwierdziła, że sędziowie asystenci wideo meczu zostali wymienieni" - czytamy w aussiedlerbote.de. Natomiast Spox.com już w tytule zajawił całą historię: "Aresztowanie zamiast Ligi Mistrzów! Pijani sędziowie kradną znaki drogowe".

Musiał i Frankowski to bardzo doświadczeni sędziowie, którzy w Ekstraklasie pracują od 2011 roku. Od wielu lat sędziowali także mecze w europejskich pucharach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.