Legia Warszawa w niedzielę sprawiła kibicom nieprzyjemną niespodziankę. Po zwycięstwach z Zagłębiem Lubin (2:0) i Koroną Kielce (1:0) w lidze i z Caernarfon Town w eliminacjach Ligi Konferencji (6:0 i 5:0) doznała pierwszej w tym sezonie porażki. Przegrała na własnym stadionie 1:2 z Piatem Gliwice. Oba gole straciła po stałych fragmentach gry i strzałach Chrapka i Kostadinowa. Jedyną bramkę dla Legii zdobył Blaz Kramer. Z porażki musiał się tłumaczyć trener Legii Gonaclo Feio.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej Portugalczyk pozwolił sobie na mocne słowa. - Chciałbym w pierwszej kolejności przeprosić kibiców i wszystkie osoby, które mają Legię w sercu. Przepraszam również osoby, które mi ufają. Poziom, który dzisiaj pokazaliśmy, jest niedopuszczalny. Tym bardziej w takim dniu, wobec takiego wydarzenia. To miasto umierało, ale nigdy się nie poddało. Jesteśmy drużyną, która dzisiaj przegrała, ale nie umarła. Naszym obowiązkiem jest to, aby się podnieść i odreagować tę porażkę w kolejnych spotkaniach - mówił.
W ten sposób Feio nawiązał do powstania warszawskiego, którego 80. rocznicę wybuchu obchodzono 1 sierpnia. Z tej okazji klub zaprosił na mecz z Piastem powstańców i przygotował specjalne okolicznościowe koszulki. Kibice stworzyli zaś na trybunach wyjątkową oprawę. Zawiedli jedynie zawodnicy. - Wiem, że tę drużynę stać na więcej - indywidualnie, ale też jako kolektyw. To najbardziej mnie boli. Wiedzieliśmy, jak ważne jest to data dla nas, dla kibiców, dla warszawiaków. Chcieliśmy uczcić pamięć Bohaterów zwycięstwem. Tym bardziej boli, że dzisiaj poziom naszej gry był tak słaby. Ja jestem trenerem tej drużyny i ja to poprowadzę. Biorę całą odpowiedzialność - zarzekał się szkoleniowiec.
Feio ostro skomentował także samą grę. Jego zdaniem stracone bramki wynikały głównie z indywidualnych błędów. - Dzisiaj nie byliśmy dobrzy w niczym. Pierwsza linia pressingu nieraz dobrze pracowała, ale nie byliśmy skuteczni przy walce o drugą piłkę. W obronie na własnej połowie - szczególnie po zmianach po prawej stronie - rywale pokazali się z dobrej strony. Z gry nie wydaje mi się, żeby Piast miał wiele sytuacji. To były niedopuszczalne gole - skomentował.
Szansę na rehabilitację Legia będzie miała już w środę 8 sierpnia. Zmierzy się wówczas na wyjeździe z duńskim Broendby w III rundzie el. Ligi Konferencji. W niedzielę 11 sierpnia czeka ją kolejny wyjazd na ligowy mecz z Puszczą Niepołomice.