• Link został skopiowany

Minister rządu Tuska bierze się za kibiców. Potężne reperkusje po oprawie na Legii

Kibice Legii Warszawa sezon ekstraklasy rozpoczęli głośniej niż sami piłkarze. Podczas meczu z Zagłębiem Lubin wywiesili kontrowersyjną, antyuchodźczą oprawę. W przyszłości za podobne akcje mogą ich czekać poważne konsekwencje. - Uważam, że w przestrzeni publicznej tego typu zdarzenia się nie powinny pojawiać - stwierdził minister sprawiedliwości Adam Bodnar i już zapowiedział stworzenie przepisów, które mają im zapobiec.
Adam Bodnar / oprawa Legii
https://www.youtube.com/watch?v=BGdyYu7X_9M / Marcin Jaz/Sport.pl

Legia Warszawa udanie rozpoczęła sezon ekstraklasy. W pierwszej kolejce pokonała u siebie Zagłębie Lubin 2:0. Więcej niż o samym meczu mówiło się jednak o oprawie, jaka pojawiła się na Żylecie. Znalazły się na niej trzy postaci - jednej kobiety, trzymającej świński łeb i dwóch mężczyzn, którzy mieli w dłoniach pałkę bejsbolową i młotek. Całość wieńczyło hasło "Refugees Welcome" (tłum. Uchodźcy mile widziani). Nietrudno się domyślić, że użyte zostało ironicznie.

Zobacz wideo Skandaliczna oprawa kibiców Legii Warszawa

Adam Bodnar reaguje na oprawę Legii. "Nie powinny się pojawiać"

Z trybun przy Łazienkowskiej dało się także słyszeć hasło: "w*********ć z uchodźcami". Jakby tego było mało, w ten sam weekend podczas meczu Polonii Warszawa ze Zniczem Pruszków pojawił się baner: "strefa wolna od LGBT". Obie sprawy wywołała ogromne oburzenie zwłaszcza wśród polityków koalicji rządzącej. We wtorek odniósł się do nich minister sprawiedliwości Adam Bodnar - Uważam, że w przestrzeni publicznej tego typu zdarzenia się nie powinny pojawiać. Powinniśmy tworzyć przestrzeń wolną od dyskryminacji i generalnie jestem przeciwny wszelkim formom wykluczenia społecznego - skomentował na antenie RMF FM.

Zapowiedział też powstanie projektu ustawy przeciwko mowie nienawiści. - Celem tych przepisów jest wprowadzenie odpowiedzialności karnej za niestosowanie przepisów, które stanowią o nienawoływaniu do nienawiści ze względu, chociażby na orientację seksualną - tłumaczył.

 

Rząd bierze się za kibiców. Jest zapowiedź ustawy

Czy w związku z tymi przepisami kibice mogą zostać w podobnych przypadkach pociągnięci do odpowiedzialności karnej? - Myślę, że tak. Ujmowanie tego typu sformułowań, które w sposób jednoznaczny wskazuje na lekceważenie czy poniżanie jakiejś określonej grupy może być klasyfikowane w ten sposób - uznał Bodnar.

Przeciwnicy tego typu rozwiązań wskazują, że w ten sposób godzi się w wolność słowa, a kibice nie będą mogli wyrazić swojego zdania. Minister twierdzi jednak inaczej. - Można wyrażać opinię, dyskutować na różne sposoby o problematyce migracji, o poszanowaniu praw osób nieheteronormatywnych. Ale czym innym jest schodzenie do takiego poziomu, gdzie w otwarty sposób szerzy się nienawiść - podsumował.

Więcej o: