Kosecki nie wytrzymał i zmasakrował polską piłkę. "To jest straszne"

- To jest straszne, kiedy patrzę na mecz polskiej ligi, czytam składy i jest tam trzech-czterech Polaków w obu drużynach, a reszta to obcokrajowcy. Dlaczego nie promujemy naszych chłopaków? - zastanawiał się Roman Kosecki. Były piłkarz udzielił wywiadu dla WP SportoweFakty, w którym wymienił słabe strony polskiej piłki. Wskazał również, kto ponosi za to winę. - Brakuje im jaj - grzmiał.

Euro 2024 dobiegło końca, a mistrzem została Hiszpania. W jej kadrze brylował przede wszystkim Lamine Yamal. Mimo że ma dopiero 17 lat, to już zdobył pełne zaufanie Luisa de la Fuente, który chętnie na niego stawiał. Na co dzień piłkarz występuje w La Liga. Tak młodych hiszpańskich talentów w najwyższej lidze Półwyspu Iberyjskiego gra więcej. Mowa m.in. o Nico Williamsie. Regularnie występują na murawie i rozwijają talent w ojczyźnie. W Polsce jest to nie do pomyślenia. Z czego to wynika? Dlaczego kluby ekstraklasy nie stawiają w takim stopniu na polską młodzież? Na to pytanie próbował odpowiedzieć Roman Kosecki.

Roman Kosecki wskazuje na wady polskiej piłki. Oto winni. "Brakuje im jaj"

Były kadrowicz udzielił wywiadu dla WP SportoweFakty, w którym zdiagnozował problem polskiej piłki. Jego zdaniem w kraju znad Wisły zbyt dużą wagę przywiązuje się do wieku, a powinno do talentu i umiejętności gry. 

- W Hiszpanii nie liczy się wiek zawodnika. Ktoś ma 30 lat czy 17... jeśli jesteś dobry, to po prostu grasz. Mam nadzieję, że kiedyś w polskiej lidze będzie podobnie, bo na razie jest u nas takie myślenie, że jak ktoś ma 16-17 lat, to najpierw musi iść i się ograć w trzeciej lidze, później szczebel wyżej. I tak dalej. A potem się budzi, nagle ma 25 lat i okazuje się, że jest już za stary i nie może się przebić do Ekstraklasy - podkreślał. 

I wprost stwierdził, kto ponosi część winy za taki stan piłki. - Prezesom większości polskich klubów brakuje jaj. Z roku na rok jesteśmy coraz bardziej za resztą - dodawał. Podobne zdanie w sprawie wyraził m.in. Zbigniew Boniek. Jego zdaniem polski system szkolenia działa źle i próżno czekać na pojawienie się takiej gwiazdy, jak Yamal.

- U nas jak jest 17 lat, to w ogóle się nie myśli, żeby wypuścić kogoś na seniorów. (...) Myśmy teraz sprowadzili Centralną Ligę Juniorów do lat 19. Jak masz tyle lat, to nie możesz grać w juniorach. Możesz się bawić w wojewódzkiej lidze. CLJ powinna się kończyć w wieku 18 lat. 19-latkowie już dawno powinni grać z seniorami. Każdy dzień piłkarza utalentowanego z rówieśnikami, jest dniem straconym - podkreślał w "Prawdzie Futbolu".

Kosecki zszokowany postępowaniem polskich klubów. "To jest straszne"

Roman Kosecki wskazał też na inną ułomność polskiej piłki. Mowa o polityce kadrowej. W ekstraklasie szanse do gry otrzymuje bardzo mało rodaków. Prezesi decydują się natomiast na zagraniczne transfery, co tylko osłabia poziom naszego futbolu.

- To jest straszne, kiedy patrzę na mecz polskiej ligi, czytam składy i jest tam trzech-czterech Polaków w obu drużynach, a reszta to obcokrajowcy. To się mija z celem. Dlaczego nie promujemy naszych chłopaków? Kompletnie tego nie rozumiem. (...) U nas przyjeżdża byle kto i od razu zajmuje miejsce młodym Polakom - oburzał się.

Teraz przed nami start ekstraklasy. Już w piątek 19 lipca rozegrane zostaną dwa spotkania. Jako pierwszy na murawę wyjdzie mistrz Polski Jagiellonia Białystok. Jej rywalem będzie Puszcza Niepołomice. Początek o godzinie 18:00. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.