Do nowego sezonu ekstraklasy pozostał jeszcze tydzień, ale to nie oznacza, że można narzekać na nudę. W Stali Mielec trwa konflikt między Leandro Messiasem dos Santosem a Jackiem Klimkiem, prezesem klubu. Początek tej wymiany medialnej rozpoczął się od tego, gdy nikt nie poinformował piłkarza w klubie, że nie będzie miał przedłużonego kontraktu, co spotkało się z przedstawieniem wersji w mediach przez obie strony.
Następnie doszła burza w mediach społecznościowych po tym, jak Stal Mielec nie udzieliła 15-letniemu Marcelowi Kowalczukowi z portalu podkarpacielive.pl akredytacji na nowy sezon. Miało to być jakoby pokłosie wywiadu, który młody dziennikarz przeprowadził z Leandro.
- Ekstraklasa jeszcze nie ruszyła, więc zadbano o inne „atrakcje". Zaczęło się od tego, że Stal Mielec nie chce przejąć obiektu, który miał być dla niej dedykowany, ale jest nieskończony i trwa siłowa próba w mediach, żeby mnie skompromitować, co miałoby sprawić, że ja przejmę ten obiekt mimo wszystko. Tak jednak nie będzie - stwierdził prezes Stali Mielec Jacek Klimek w rozmowie z portalem Weszło. Tłumaczył, że klub nie może teraz przejąć obiektu i dokończyć jego renowacji, gdyż z budżetu "wyparowało siedem milionów złotych po odejściu PGE i PZU". Zapewnił jednocześnie, że klub poradzi sobie mimo utraty tych pieniędzy.
- Leandro jest u nas od dwóch lat, był też wcześniej, podpisał umowę – i tak, faktycznie, sprawdziłem, miał ją do maja. Czasami zdarzy się błąd, przychodzi do nas piłkarz, prawnik czy jego menadżer i ten błąd poprawiamy. Natomiast jeśli Leo półtora roku nie miał z tym problemu i wyskoczył z tym nagle, przy okazji afery z Tuszowem, to pozwolę sobie połączyć kropki i przemilczeć - tłumaczył Klimek, odnosząc się do sprawy z Brazylijczykiem. Zaznaczył, że w przeszłości nigdy nie miał takiej sytuacji. - Leo bardzo chciał zostać w Stali, ale niestety czasem tak jest, że koncepcja sztabu czy klubu wygląda inaczej i drogi się rozchodzą. A jeśli ktoś myśli, że pójdzie do mediów, uderzy w Klimka i dzięki temu Klimek się złamie, przedłuży kontrakt, to jest w błędzie - podkreślił.
W przypadku sytuacji z 15-latkiem Klimek zdradził, że chłopak trenuje w akademii klubu. - Trenuje, jest naszym zawodnikiem, bawi się też w dziennikarstwo, nie mam z tym problemu, niech to robi dalej, mnie czy Stali to nie przeszkadza. [...] Pragnę panu powiedzieć, że każdy zawodnik akademii na wszystkie mecze domowe Stali ma wstęp wolny i Marcel również korzysta z tego przywileju - tłumaczył.
A czemu Kowalczuk nie otrzymał akredytacji? Klimek wyjaśniał, że to kwestia wewnętrznego regulaminu klubu i że każda redakcja może otrzymać jedną akredytację. Dodał, że chłopak dalej jest zawodnikiem klubu, może przeprowadzać wywiady i wchodzić za darmo na mecze klubu.
Pierwszy mecz w nowym sezonie ekstraklasy Stal Mielec rozegra w poniedziałek 22 lipca o godz. 19:00. Na swoim stadionie piłkarze Kamila Kieresia podejmą Widzew Łódź.