Motor Lublin wywalczył awans do Ekstraklasy po 32 latach przerwy. Na początku tego sezonu trenerem był Goncalo Feio, a po złożeniu dymisji w połowie marca jego miejsce zajął dotychczasowy asystent, Mateusz Stolarski. Motor rywalizował o awans w dwustopniowych barażach, gdzie najpierw wyeliminował Górnik Łęczna po rzutach karnych, a potem wygrał 2:1 z Arką Gdynia, strzelając gole w 87. i 93. minucie.
- Za punkt honoru postawiłem sobie być w Ekstraklasie w przyszłym roku. To jest wynik, jakiego nikt w polskiej piłce nożnej nie zrobił. W ciągu jednego sezonu wyszliśmy ze strefy spadkowej II ligi do I ligi, a teraz jesteśmy w ekstraklasie. Jestem zainteresowany tym, żebyśmy w ciągu trzech lat grali w czubie tabeli. Jeżeli Raków może, to my też. Mój cel to więcej - mówił Zbigniew Jakubas, właściciel Motoru po awansie do Ekstraklasy.
Warto dodać, że gdyby Motor nie awansował do Ekstraklasy, to Stolarski nie mógłby prowadzić tego klubu. Ma to związek z małą liczbą punktów w procesie startu na kurs UEFA Pro. - Nie wiem, co w PZPN-ie mają wymyślone, nie chce wnikać. Ja się skupiam na prowadzeniu drużyny, a jeżeli prezes mówi, że zostaje, to musi znać dobrze przepisy. PZPN powinien pomyśleć, by trenerzy osiągający sukces, a niemający 50 lub 49 punktów za doświadczenie trenerskie, nie byli skreślani w kwalifikacji na kurs. Mam nadzieję, że mój przykład będzie punktem zwrotnym - komentował trener Motoru na pomeczowej konferencji prasowej.
We wtorek Motor opublikował oświadczenie, którego autorem jest Zbigniew Jakubas. W nim pojawił się m.in. wątek z Goncalo Feio. "Kiedy przejmowałem klub, obiecałem sobie, Wam i całemu Lublinowi, że w Ekstraklasie znajdziemy się w 2025 roku. Dzięki dobrym decyzjom, choć często odbieranym jako kontrowersyjne, tak jak w przypadku pozostawienia Goncalo Feio na stanowisku trenera, a także dzięki Waszemu niebywałemu wsparciu jesteśmy w niej już dzisiaj" - rozpoczął właściciel Motoru.
"Za to jacy jesteście i jak bardzo wspieracie klub, zarówno na meczach u siebie, jak i tych wyjazdowych, chciałem Wam bardzo podziękować. Wasz doping niejednokrotnie niósł naszą drużynę do walki i do zwycięstwa. To, jaką atmosferę stworzyliście w meczu z Górnikiem Łęczna udowadnia tylko, że jesteście najlepszymi kibicami, jakich mogłem sobie wymarzyć. Teraz przed nami kolejny krok - Ekstraklasa. Musimy go postawić RAZEM. Nie chcemy się zatrzymywać, dalej idziemy do przodu. Jeśli będziemy się wspierać, dojdziemy daleko" - dodał Jakubas.
W trakcie pracy dla Motoru Lublin Feio zwyzywał rzeczniczkę prasową klubu Paulinę Maciążek, a później zaatakował prezesa Pawła Tomczyka, rzucając w jego kierunku kuwetą na dokumenty. O tej sprawie było bardzo głośno, a Feio został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną PZPN rokiem dyskwalifikacji w zawieszeniu na dwa lata i grzywną w wysokości 30 tys. złotych. W drugiej połowie maja br. "Przegląd Sportowy" podał, że sprawa trafiła do mediatora sądowego.
Feio prowadził Motor Lublin w latach 2022-2024 i doprowadził klub do awansu do I ligi. W momencie składania dymisji, a więc tuż po przegranym 1:2 meczu ze Stalą Rzeszów, Motor zajmował piąte miejsce. Od 10 kwietnia br. Feio jest trenerem Legii Warszawa, z którą wywalczył możliwość gry w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!