Dawid Szwarga przez dwa lata był asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa. W 2023 roku przejął zaś stery w klubie, gdy twórca sukcesów zespołu spod Jasnej Góry postanowił poszukać nowych wyzwań. Jednak 33-latek nie udźwignął do końca roli następcy swego "mistrza", bo Raków zanotował słabiutki sezon ligowy zakończony poza podium i bez awansu do europejskich pucharów. Mogą zająć najwyżej czwarte miejsce, jeżeli pokonają w ostatniej kolejce Śląsk Wrocław, a swoich spotkań nie wygrają Lech Poznań (vs Korona Kielce) i Górnik Zabrze (vs Pogoń Szczecin). Nawet gra w fazie grupowej Ligi Europy (ostatnie miejsce w grupie D z dorobkiem 4 pkt) nie uratowała trenera.
Los bywa przewrotny i Szwarga zostanie teraz zastąpiony przez... Marka Papszuna. Mistrz Polski z ubiegłego sezonu był przez ostatni rok łączony z całą masą klubów, a także z reprezentacjami Polski czy Kanady. Nigdy jednak nie przekuło się to w żadne konkrety, a 49-latek po wszystkim wrócił po prostu tam, gdzie było mu dotychczas najlepiej.
Pod znakiem zapytania stanął więc dalszy los samego Szwargi. Były pogłoski o tym, że mógłby objąć spadkowicza z Ekstraklasy ŁKS Łódź, który dziś ogłosił rozstanie z trenerem Marcinem Matysiakiem. Jednak Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl poinformował, że taki temat nie istnieje. Teraz ten sam portal informuje, że Szwarga podjął już decyzję. Otóż teraz zostanie... asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa.
Samuel Szczygielski z Meczyki.pl napisał na Twitterze, że dziś miała odbyć się uroczystość pożegnalna trenera Szwargi. Została jednak odwołana, bo ten zostanie w klubie i "wszystko jest na dobrej drodze, by współpraca miała nowy rozdział". Szczygielski podkreślił również, że Marek Papszun nie ma kłopotu z powrotem do pracy ze swoim następcą. Jeżeli tak faktycznie się stanie, to Raków wróci do dokładnie takiego samego stanu, w jakim kończył mistrzowski sezon 2022/23.
Na tym jednak nie koniec komunikatów związanych z Rakowem. Częstochowski klub właśnie ogłosił odejście dotychczasowych asystentów Szwargi, czyli Tomasza Włodarka i Jakuba Dziółki. Tym samym właśnie zwolniło się miejsce na tej funkcji. Czyżby dla samego Szwargi? Przekonamy się niebawem.